Zaniepokojeni parafianie: gdzie się podział proboszcz?
O poszukiwaniach proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Toruniu napisała "Gazeta Pomorska". Parafianie byli zaskoczeni, gdy po dziesięciu latach posługi ksiądz... nagle się nie pojawił. Jedni sugerowali, że tajemnicze zniknięcie ma związek z nierozliczonymi rachunkami, inni po prostu chcieli się pożegnać.
27.10.2009 | aktual.: 28.10.2009 11:24
Według relacji gazety pod kościołem zebrało się w poniedziałek ok. 300 parafian, którzy żądali przybycia księdza.
Przyczyna zniknięcia księdza wyjaśniła się dopiero po wyjaśnieniach ks. Andrzeja Nowickiego, kanclerza toruńskiej kurii diecezjalnej. Jak twierdził, ksiądz nikogo nie oszukał, a wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Został odwołany na własną prośbę, a jak podaje "Gazeta Pomorska" powołując się na informacje nieoficjalne, przyczyny były natury zdrowotnej.
Dotychczasowego proboszcza, który opuścił swoją parafię w iście "angielskim stylu" wkrótce zastąpi nowy ksiądz - czytamy w "Gazecie Pomorskiej".
Zobacz w "Gazecie Pomorskiej"