Zaniedbania prokuratury ws. PZU
"Czy sejmowa komisja śledcza zajmie się zaniedbaniami prokuratury w kolejnych wątkach afery PZU? Skandaliczną opinia biegłej, przez którą sprawa z sądu wróciła do prokuratury. Zaginięciem akt. Dopuszczaniem do ucieczek za granice. Wreszcie rozwiązaniem w CBŚ zespołu, który zaczął badać niewygodne dla polityków wątki" - zastanawia się "Rzeczpospolita".
07.01.2005 | aktual.: 07.01.2005 09:38
"Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie prywatyzacji, a inne, dotyczące m.in. byłego wojewody dolnośląskiego oraz funduszu inwestycyjnego, w którym przewija się nazwisko syna byłego premiera, są od kilku lat przewlekane. Teraz zapowiada wznowienie śledztwa w sprawie prywatyzacji" - podaje dziennik.
"Wiosną 2004 r. rozproszono grupę oficerów Centralnego Biura Śledczego, rozpracowujących aferę PZU, kiedy ustalili pośredników, którzy w walizkach wynosili pieniądze wyprowadzone z PZU m.in. do polityków - i to z prawicy, i lewicy" - mówi "Rzeczpospolitej" były prokurator z Prokuratury Krajowej nadzorującej to śledztwo.
"Grupa do sprawy PZU nie została rozwiązana, lecz w ramach reorganizacji przeniesiona do warszawskiego oddziału CBŚ" - przedstawia oficjalne stanowisko Komendy Głównej Policji Zbigniew Matwiej, oficer prasowy CBŚ. "+Rzeczpospolita+ ustaliła jednak, że z pierwotnego składu grupy, liczącej kilkunastu oficerów, zostało tylko trzech. Nie ma wśród nich tych, którzy wpadli na trop pieniędzy wyprowadzanych z PZU SA i PZU Życie. To oni wykryli tzw. vatmanów - właścicieli spółek istniejących tylko na papierze" - informuje gazeta.
"+Vatmani+ wystawiali fikcyjne faktury. Dzięki nim wyprowadzano majątek ubezpieczyciela, który trafiał na konta polityków. Potwierdził to w swoich wyjaśnieniach Grzegorz Wieczerzak. Oficerom CBŚ udało się np. ustalić przepływy finansowe między firmami z Grupy PZU, spółkami +vatmanów+ i SoftBankiem. Z tajnych analiz CBŚ wynika także, że istniały powiązania między aferą PZU a podobnym przestępczym działaniem w gdańskiej sprawie wydawnictwa Stella Maris" - pisze "Rzeczpospolita". (PAP)