PolskaŻandarm podejrzany, ale nie aresztowany

Żandarm podejrzany, ale nie aresztowany

Zarzut nieostrożnego obchodzenia się z
bronią, czego efektem była śmierć człowieka, postawiła wojskowa
prokuratura żandarmowi, który kilka tygodni temu w Przasnyszu
zastrzelił mężczyznę. Wojskowy sąd oddalił wniosek o aresztowanie
żandarma, któremu grozi do 8 lat więzienia.

30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 12:59

Do tragedii doszło w początkach czerwca w Przasnyszu. Jak podawała policja, nastąpiła tam awaria oświetlenia, co zostało "wykorzystane przez grupy chuligańskie, które zaczęły zakłócać ciszę nocną i niszczyć mienie, wybijając szyby w sklepach". Według policji, podczas interwencji z udziałem patrolu żandarmerii wojskowej zatrzymano "najbardziej agresywnego" 25-letniego pijanego mężczyznę, który był wielokrotnie karany za kradzieże, wymuszenia i napady, a od niedawna przebywał na wolności po odsiedzeniu wyroku. Gdy mężczyzna wyrwał się i uciekł, padł śmiertelny strzał, oddany przez jednego z żandarmów.

"Super Express" podawał, że policjantom nie spodobała się koszulka mężczyzny, która miała napis obraźliwy dla organów ścigania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)