Trwa ładowanie...
d3k5zp9
21-04-2011 16:20

Zamówił róże, a potem zaatakował kwiaciarkę nożem

32-letni Paweł H. oskarżony o usiłowanie zabójstwa kwiaciarki ze Skierniewic stanie przed łódzkim sądem. Mężczyzna najpierw zamówił trzy róże, a potem zaatakował kobietę nożem. Zadał jej 20 ciosów. W śledztwie mówił, że chciał zrabować pieniądze na spłatę alimentów.

d3k5zp9
d3k5zp9

Prokuratura oskarżyła 32-latka o usiłowanie zabójstwa, usiłowanie rozboju i spowodowanie u pokrzywdzonej choroby realnie zagrażającej jej życiu. Grozi mu dożywocie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Okręgowego w Łodzi - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Do napadu doszło w sierpniu ubiegłego roku. Kiedy pokrzywdzona została sama w kwiaciarni, pojawił się w niej oskarżony; przyjechał rowerem. Pokrzywdzona pamiętała mężczyznę, bo tydzień wcześniej pytał o wieniec pogrzebowy.

Według prokuratury, Paweł H. poprosił o trzy róże z przybraniem. Kiedy kobieta wyszła zza lady, by przygotować wiązankę, poczuła mocny uścisk dłoni napastnika na lewym ręku. Później została ugodzona nożem w plecy.

- Pokrzywdzona zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy. Upadła na podłogę. Wtedy napastnik usiadł na niej i zadawał kolejne ciosy m.in. w szyję i twarz - mówił Kopania.

d3k5zp9

Pokrzywdzona broniła się i krzyczała. Wołanie o pomoc usłyszały osoby znajdujące się na zewnątrz kwiaciarni. Sprawca został spłoszony, a kiedy wybiegł z kwiaciarni, szybko został ujęty przez dwóch mężczyzn, którzy obezwładnili go i zabrali mu nóż.

Okazało się, że napastnik zadał kobiecie 20 ran kłutych i ciętych. Kobieta przeżyła dzięki szybko udzielonej pomocy medycznej. Biegli zakwalifikowali obrażenia jako chorobę realnie zagrażającą jej życiu.

Podejrzany przyznał się do winy. W śledztwie mówił, że nóż wziął od byłej żony, a chciał napaść na kwiaciarkę, żeby zdobyć pieniądze na alimenty. Utrzymuje, że podczas napadu zażądał pieniędzy i zaatakował, gdy kobieta ich nie wydała. Co innego zeznała pokrzywdzona. Według kobiety przed zadaniem ciosu w plecy bandyta nie żądał wydania gotówki.

Biegli psychiatrzy po obserwacji podejrzanego uznali, że w chwili zdarzenia był poczytalny. 32-latek przebywa w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

d3k5zp9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k5zp9
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj