Zamordowany 9-latek nie był wykorzystany seksualnie
Wstępne wyniki sekcji zwłok zamordowanego 9-
latka z Boguszowa-Gorców (Dolnośląskie) nie potwierdzają, że przed
zabójstwem chłopiec został wykorzystany seksualnie - poinformowała
rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w
Świdnicy, Małgorzata Stanny.
Sekcja nie ujawniła na ciele chłopca śladów obrażeń mogących świadczyć o wykorzystaniu seksualnym - mówiła Stanny. Dodała, że aby wykluczyć te podejrzenia przeprowadzone zostaną jeszcze badania zabezpieczonego materiału biologicznego. Dopiero po nich będzie można całkowicie wykluczyć wątek związany z wykorzystaniem seksualnym chłopca.
Biegli specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej ustalili też, że przyczyną śmierci dziecka był krwotok, po tym jak sprawca podciął mu gardło.
Ciało 9-letniego Sebastiana znaleziono w sobotę w kompleksie leśnym u stóp góry Chełmiec. Zwłoki były zawinięte w foliowy worek i zakopane.
Chłopiec był poszukiwany od piątku. Przed wyjściem do szkoły powiedział mamie, że wyjeżdża na zawody sportowe. Gdy nie wrócił do domu, kobieta zawiadomiła policję. Okazało się, że szkoła żadnego wyjazdu nie organizowała. Policjanci rozpoczęli poszukiwania, w które zaangażowali się też mieszkańcy Boguszowa- Gorców.
Funkcjonariusze sprawdzali wątek wyjazdu chłopca na zawody. Tak natrafiono na trenera chłopca, 34-letniego Daniela K. - instruktora sportu walki kombat kalaki. Mężczyzna również był mieszkańcem Boguszowa-Gorców. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu Daniel K. przyznał się do zabicia Sebastiana, wskazał miejsce, gdzie ukrył ciało. Wyjaśniał, że chciał zażądać za chłopca okupu.
Daniel K. był już znany organom ścigania - był zatrzymany za pobicie.