Trwa ładowanie...
d2cw5ur
15-10-2007 16:00

Zamknięto oddział, dziecko zmarło, prokuratura nie widzi związku

Według dotychczasowych ustaleń bielskiej Prokuratury Rejonowej, nie ma związku między śmiercią w miejscowym szpitalu pediatrycznym 5-letniego dziecka, a zawieszeniem wcześniej działalności oddziału intensywnej opieki medycznej w placówce. Poinformował o tym rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej Sławomir Świderek.

d2cw5ur
d2cw5ur

Przesłuchano już lekarzy, a także rodziców. Dotychczas przeprowadzone postępowanie wyklucza istnienie związku między śmiercią dziecka, a zawieszeniem działalności oddziału. Dziecko było wyjątkowo schorowane - powiedział Świderek.

Bielska prokuratura sprawdza czy szpital pediatryczny w Bielsku-Białej zapewnił wystarczającą opiekę dziecku. W szpitalu z końcem września ze względu na brak lekarzy zawieszona została działalność OIOM-u. Parę dni później do szpitala trafiła dziewczynka w ciężkim stanie. Cierpiała na dziecięce porażenie mózgowe, napady drgawek i obrzęk mózgu. Po kilku godzinach jej stan się pogorszył, lekarze rozpoczęli reanimację.

Po pół godzinie wezwali pogotowie. Anestezjolog usiłował ratować dziecko jeszcze ponad 20 minut; bez efektu. Lekarze w anonimowych wypowiedziach dla mediów sugerowali wówczas, że gdyby w placówce funkcjonował OIOM, szanse na uratowanie dziecka byłyby większe.

Bielski szpital pediatryczny od dłuższego czasu boryka się z brakiem lekarzy. Kłopoty są z anestezjologami, pediatrami, laryngologami, chirurgami i neurologami. Do dymisji podali się dyrektor, jego zastępca i główna księgowa placówki.

W szpitalu trwa kontrola, którą zarządził wojewoda śląski.

d2cw5ur
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cw5ur
Więcej tematów