ŚwiatZamknięto meczet terrorystów z 11 września

Zamknięto meczet terrorystów z 11 września

W Hamburgu zamknięto meczet - miejsce spotkań terrorystów, którzy 11 września 2001 roku przeprowadzili zamachy w USA. Zdelegalizowano również działające w tym miejscu stowarzyszenie kulturalne.

Zamknięto meczet terrorystów z 11 września
Źródło zdjęć: © AFP | Bodo Marks

09.08.2010 | aktual.: 09.08.2010 15:16

Przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych w meczecie Taiba, wcześniej funkcjonującym pod nazwą Al-Kuds, dużo czasu spędzał m.in. przywódca 19-osobowej grupy terrorystów Mohamed Atta.

O świcie policja weszła do leżącego w centrum Hamburga meczetu Taiba oraz przeszukała mieszkania przedstawicieli stowarzyszenia kulturalnego działającego pod tą samą nazwą.

- Zamknęliśmy dzisiaj meczet Taiba, ponieważ młodzi ludzie byli tam zachęcani do fanatyzmu religijnego. Stowarzyszenie kulturalne bezwstydnie wykorzystywało nasze demokratyczne państwo do rekrutowania (osób) do "świętej wojny" - wyjaśnił na konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych landu Hamburg, Christoph Ahlhaus.

Według źródeł w siłach bezpieczeństwa, przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych w meczecie, który wcześniej funkcjonował pod nazwą Al-Kuds, dużo czasu spędzał m.in. przywódca 19-osobowej grupy terrorystów z 11 września 2001 roku Mohamed Atta.

Minister Ahlhaus podkreślił, że od lat meczet Taiba był głównym centrum dżihadu. Wspierał on "świętą wojnę" poprzez propagandę, logistykę oraz zbieranie środków finansowych.

W meczecie oraz stowarzyszeniu kulturalnym głoszono radykalny islam i organizowano seminaria. W internecie publikowano treści związane z dżihadem.

Jak powiedział Ahlhaus, meczet był również miejscem spotkań "grupy, która wiosną 2009 roku wyjechała z Niemiec, by walczyć na granicy pakistańsko-afgańskiej". Co najmniej jedna z tych osób dołączyła do ekstremistycznego ruchu islamskiego w Uzbekistanie.

Rząd Niemiec obawia się ataków islamistów i od lat ostrzega przed radykalizacją, do której dochodzi wśród młodych ludzi pochodzących ze środowisk imigrantów, ale także wśród rodowitych Niemców.

W kwietniu niemieckie władze ogłosiły, że monitorują ok. 1100 osób podejrzewanych o "islamski terroryzm". Ponadto podkreślano, że od 2009 roku nastąpił wzrost liczby osób, które uczestniczą w islamistycznych obozach szkoleniowych za granicą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)