Zamknięto 205 internetowych witryn
Chiny zamykają 205 stron internetowych w ramach walki z piractwem.
10.02.2007 07:10
Chiny, często krytykowane przez kraje zachodnie za nieudolne blokowanie rozprzestrzeniającej się praktyki nielegalnego ściągania muzyki i filmów, zamknęły 205 stron internetowych w ramach walki z internetowym piractwem.
Chińscy urzędnicy poinformowali, że w okresie między końcem września i styczniem zbadano 436 spraw, z czego 130 na prośbę zagranicznych związków przemysłowych. 361 przestępcom nakazano zaprzestanie naruszania prawa.
„Naruszanie własności intelektualnej w internecie poważnie zaszkodziło interesom właścicieli praw autorskich, co prowadzi do dużej ilości sporów i zakłóca porządek internetu” – powiedział na konferencji prasowej Yan Xiaohong, zastępca dyrektora National Copyright Administration.
Yan poinformował, że w ostatniej akcji władze nałożyły kary finansowe na łączną sumę 705 tysięcy juanów (91 tysięcy dolarów), skonfiskowały 71 serwerów i przekazały sądom sześć spraw pod oskarżenie. Jedna z nich już zakończyła się wyrokiem skazującym. Najważniejsze sprawy dotyczyły stron oferujących ściąganie oprogramowania, podręczników, muzyki i programów telewizyjnych. W jednym przypadku okazało się, że wszystkie kafejki internetowe w miejscowości Changchun na północnym wschodzie kraju, były podłączone do baz danych z pirackimi filmami.
Chińczycy z przyzwyczajenia ściągają piracką muzykę i filmy ze względu na wysoką cenę oryginalnych kopii i restrykcji rządowych nałożonych na produkty importowane. Wiele zachodnich filmów nie jest nawet oficjalnie dostępnych.
Piracka muzyka, filmy i oprogramowanie są otwarcie sprzedawane na chińskich ulicach, co jest główną przyczyną irytacji w relacjach handlowych z USA.
Oficjalne dane mówią, że w Chinach jest obecnie 843 tysiące internetowych stron i 140 milionów internautów. Sprawia to, że Chiny są drugim największym rynkiem internetowym na świecie.
Yan Xiaohong nie chciał oszacować ile z tych stron zawiera pirackie materiały, ale wezwał partnerów handlowych do zrozumienia, że Chiny poważnie pracują nad tą kwestią. „Internet rozwija się tak szybko, że boję się, że w Chinach, podobnie jak gdzie indziej, minie trochę czasu zanim efektywnie będzie można się tym zająć.”