Zamknięte ośrodki terapeutyczne dla pedofilów?
Po odbyciu kary więzienia pedofile trafią do
zamkniętych ośrodków terapeutycznych - to najnowszy pomysł
Ministerstw Sprawiedliwości i Zdrowia, informuje "Metro". Leczenie
w takich warunkach może być nieskuteczne, twierdzą specjaliści.
Teraz za molestowanie, współżycie z dzieckiem czy kolportowanie dziecięcej pornografii można trafić do więzienia na 12 lat. Po wyjściu z zakładu pedofil jest wolny, choć niekoniecznie wolny od niebezpiecznych skłonności, bo większość znów popełnia przestępstwa.
Jak szacują policjanci, w ub.r. ofiarą pedofilów padło blisko 2 tysiące dzieci. Badania seksuologów pokazują, że to zjawisko nawet jest większe. Wykorzystywanych seksualnie jest 14% wszystkich nieletnich.
Zaradzić chcą temu politycy. Na razie wymyślili, że w Polsce powstaną zamknięte ośrodki terapeutyczne dla sprawców przestępstw na tle seksualnym. Pedofile po odbyciu kary w więzieniu będą tam przymusowo kierowani.
Terapia może spowodować, że pedofil nie powróci do swoich wcześniejszych zachowań - przekonuje prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Oczywiście nie da się wyleczyć wszystkich, ale w przypadku poszczególnych osób jest to możliwe- dodaje.
Ale zarówno on, jak i Jakub Śpiewak z fundacji kidprotect.pl zajmującej się walką z pedofilią niepokoją się, że terapia pod przymusem będzie nieskuteczna. Nie wierzę w leczenie w warunkach zamkniętych. Przecież przestępcy będzie zależało na tym, żeby wyjść jak najszybciej z tego ośrodka. Może więc oszukiwać terapeutę, że już jest zdrowy - zauważa Śpiewak. (PAP)