Zamieszki w całej Francji. Powód - jeden fałszywy SMS
Płonące kosze na śmieci, zniszczone samochody i próby blokady szkół - to efekt manifestacji licealistów, które przetoczyły się przez wiele miast Francji po rozesłaniu nieprawdziwego SMS-a o planach skrócenia o miesiąc wakacji letnich.
30.09.2011 | aktual.: 30.09.2011 21:10
Całkowicie "bezpodstawna i absurdalna" - jak zapewniają władze szkolne - wiadomość wyprowadziła na ulice kilka tysięcy młodych ludzi, głównie na północy i wschodzie kraju, a także w okolicy Paryża. Licealiści usiłowali zablokować dostęp do niektórych szkół, podpalali kosze na śmieci, obrzucali budynki kamieniami, jajkami i pomidorami.
Kilkuset licealistów manifestowało w Douai, Bethune i Lens oraz w Dunkierce, na północy Francji.
W miastach Arras i Lens zatrzymano 18 młodych ludzi, którzy zniszczyli autobus, podpalili kontenery na śmieci i są podejrzani o znieważenie urzędnika. W sumie w samym departamencie Pas-de-Calais SMS-owa plotka wyprowadziła na ulicę ponad 2 tys. manifestantów.
W Amiens, także na północy, czterech młodych ludzi zostało zatrzymanych w pobliżu jednego z liceów, po obrzuceniu posterunku policji cegłami i koktajlami Mołotowa. Jednak według prefektury, nie byli to uczniowie, ale przypadkowi ludzie, którzy "zjawili się tam, żeby porozrabiać".
W Chesnay, na paryskim przedmieściu, w pobliżu budynku liceum zniszczonych zostało ok. 10 samochodów. Aktów wandalizmu dopuściło się tam kilkudziesięciu licealistów, po tym gdy dotarła do nich ta sama plotka. Dziesięć osób zatrzymano.
- Wprowadziliśmy blokady, ponieważ prezydent Nicolas Sarkozy chce zabrać nam miesiąc wakacji; to dlatego się buntujemy - powiedziała agencji AFP 15-letnia licealistka.
Podobna plotka krążyła już rok temu. W rzeczywistości władze szkolne rozważały skrócenie wakacji letnich o dwa tygodnie, a nie o miesiąc, i wydłużenie przerwy jesiennej, na przełomie października i listopada. Żadna decyzja jednak dotychczas nie zapadła. Minister edukacji Luc Chatel w lipcu zapowiadał, że ewentualna decyzja ma być ogłoszona na jesieni po konsultacjach ze związkami zawodowymi nauczycieli.