PolskaZamieszki na meczu. Czterech policjantów rannych

Zamieszki na meczu. Czterech policjantów rannych

Czterech policjantów doznało obrażeń podczas tłumienia starć chuliganów w czasie meczu piłkarskiego Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź na terenie stadionu w Bydgoszczy. W czasie awantur zniszczono jedną z trybun obiektu.

25.08.2010 | aktual.: 26.08.2010 00:34

Do pierwszych awantur doszło na godzinę przed meczem, kiedy to grupa awanturujących się chuliganów, jadąca pociągiem z Łodzi, zatrzymała skład niedaleko stadionu. Policjantom udało się jednak nie dopuścić do starcia pomiędzy grupami "pseudokibiców" obu drużyn i pod eskortą odprowadzić grupę przyjezdnych do przeznaczonego dla nich sektora na widowni.

Krótko przed planowanym rozpoczęciem meczu doszło do zamieszek na stadionie. "Pseudokibice" Zawiszy i wspierająca ich grupa zwolenników ŁKS-u Łódź, starali się przedrzeć przez sektor buforowy do kibiców Widzewa. Siły ochrony, zaangażowanej przez organizatora meczu, nie opanowały sytuacji i musiano wezwać na pomoc policję.

- W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, kije, części bruku, barierki i inne przedmioty. Wobec takiego zagrożenia reakcja policjantów musiała być zdecydowana. Użyto pałek, armatek wodnych, broni gładkolufowej i gazu - poinformowała Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.

W czasie pierwszej połowy, na cztery minuty przed jej końcem, zgodnie z decyzją przedstawiciela PZPN, przerwano mecz z uwagi wzmagające się starcia pomiędzy grupami chuliganów na widowni. Policjantom udało się sprawnie przywrócić porządek i po kwadransie mecz wznowiono, ale funkcjonariusze pozostali na trybunach do końca spotkania.

Podczas tłumienia awantur czterech policjantów doznało poważnych obrażeń i trafiło do szpitala. W czasie interwencji zatrzymano sześć najbardziej agresywnych osób, a tożsamość kolejnych będzie identyfikowana na podstawie zapisu kamer monitoringu.

Spotkanie obu klubów w ramach rozgrywek Pucharu Polski zakwalifikowane zostało jako mecz podwyższonego ryzyka. Policja zmobilizowała do ochrony około tysiąca funkcjonariuszy, kilkadziesiąt psów służbowych i śmigłowiec.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (223)