Zamieszanie ws. listu księcia Karola. "Żydzi z Polski źródłem problemu na Bliskim Wschodzie"
Światło dzienne ujrzała korespondencja prowadzona przez księcia Karola. Następca tronu brytyjskiego w jednym z listów wyraża swoje poglądy nt. Bliskiego Wschodu. Używa w nim również określenia powszechnie uznawanego za przejaw antysemityzmu.
12.11.2017 | aktual.: 12.11.2017 02:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do brytyjskich mediów wyciekł list napisany przez księcia Karola w 1986 roku, w którym przedstawia swoje poglądy afrykańskiemu podróżnikowi, Laurensowi van der Postowi.
Okazuje się, że Karol obarczał rosnące napięcie na Bliskim Wschodzie masowemu przesiedleniu Żydów z Polski. - Zdaniem Karola przesiedlenie Żydów spowodowało niepokoje w regionie. Z drugiej strony uważał, że terroryzm w regionie zostanie przerwany tylko wtedy, gdy się wyeliminuje przyczynę problemu - poinformował Ian Gallagher z Daily Mail. Wyraził równiez pogląd, że "w sprawę powinno się zaangażować żydowskie lobby". Zwłaszcza za to określenie krytykowany jest dzisiaj książę Walii.
- To jeden z najgorszych fragmentów tego listu. Przez całe dekady określenie "żydowskie lobby" było uznawane za przejaw antysemityzmu. To ten wielki mit, w którym uważa się że Żydzi kontrolują politykę zagraniczną, media i banki - ocenił Stephen Pollard z The Jewish Chronicle.
Wiadomo, że list został sporządzony 24 listopada 1986 roku - czyli niedługo po wizycie Karola i księżnej Diany w Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie i Katarze.
- Podróż była fascynująca. Poznałem znacznie lepiej arabski punkt widzenia na tę sprawę - napisał Karol. Dowiadujemy się również, że książę "próbował czytać Koran i w ten sposób sposób myślenia Arabów stał się mu bliższy. - Nie sądzę jednak by oni mogli nas zrozumieć przez czytanie Biblii - napisał.
- Rozumiem, że Arabowie i Żydzi to semici, a także że to napływ obcych, europejskich Żydów (zwłaszcza, jak mówią, pochodzących z Polski) przyczynił się do powstania problemu - napisał. - Z pewnością któryś z amerykańskich prezydentów powinien znaleźć odwagę by podjąć tę sprawę i zaangażować żydowskie lobby - kończy.