Trwa ładowanie...
23-11-2013 22:45

Zamiast pogotowia wysłano straż pożarną. Mężczyzna zmarł

57-letni Słupszczanin zmarł, gdyż wezwana do chorego karetka jechała zbyt długo - informuje serwis głosu Pomorza gp24.pl. Mężczyznę bezskutecznie reanimowali strażacy, którzy dojechali do chorego przed karetką.

Zamiast pogotowia wysłano straż pożarną. Mężczyzna zmarłŹródło: WP.PL, fot: Marcin Gadomski
dsh5aye
dsh5aye

Według ustawy o ratownictwie medycznym w mieście powinna dotrzeć do chorego w 15 minut. Tymczasem w Słupsku zajęło to ponad 20 minut, bowiem pogotowie jechało aż z Ustki. Dlaczego? Kierownik pogotowia tłumaczył, że trzy karetki, które stacjonują w Słupsku, interweniowały w tym czasie poza miastem, dlatego dyspozytorka wezwała ambulans z Ustki.

- Po 10 minutach zadzwoniłam znowu pod numer 112 i po połączeniu z dyspozytorką znowu usłyszałam, że karetka jest w Ustce i mamy czekać. Zdenerwowałam się, krzyczałam, że człowiek umiera, wtedy do rozmowy włączył się strażak, który wcześniej przełączył mnie na pogotowie. On zaczął udzielać informacji, jak przeprowadzić masaż serca i dodał, że już jedzie do nas wóz strażacki z ratownikami – opowiada kobieta, która była przy tym zdarzeniu.

Sara Kroplewska z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przyznaje, czas dojazdu rzeczywiście został przekroczony i rodzina zmarłego może wnieść skargę do wojewody, który nadzoruje system ratownictwa w województwie.

Źródło: GP24.PL, WP.PL

dsh5aye
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dsh5aye
Więcej tematów