Zamek w Malborku oblężony przez wielojęzyczny tłum
Jest coś magicznego w inscenizacji szturmu na krzyżacki zamek, bo ten punkt programu VIII Oblężenia Malborka, które zakończyło się wczoraj, znowu przyciągnął wielkie tłumy.
23.07.2007 09:05
Jak zapowiadał przed spektaklem Jacek Spychała, reżyser przedsięwzięcia, "wszystko oparte zostało na wartości historycznej". Tak więc cudu nad Nogatem nie było i wojskom polsko-litewskim tradycyjnie, tak jak w okresie lipiec-wrzesień 1410 r., nie udało się zdobyć zamku bronionego przez Krzyżaków. Ale nie samą inscenizacją bitwy (która odbyła się dwukrotnie: w piątek i sobotę) oblężenie stoi. Tych atrakcji było dużo więcej, tereny przy warowni całymi dniami pełne były miejscowych i turystów.
Liczba osób, które uczestniczyły w imprezie, przekroczyła ponad 100 tysięcy. W weekend w Malborku, na co dzień niespełna 40-tysięcznym mieście, słychać było rozmowy w różnych językach, o miejsca na parkingach było niezwykle trudno, natomiast przez ulice przelewał się tłum pieszych. O to, by zmotoryzowani nie utknęli w korkach, zadbały patrole policyjne i Straży Miejskiej, które kierowały ruchem.
(R)