Zamalował znak "Skwer im. Lecha i Marii Kaczyńskich". 27-latek stanie przed sądem
Pijany 27-latek z Włocławka w minioną sobotę zamalował znak "Skwer im. Lecha i Marii Kaczyńskich". Całe zajście transmitował na żywo w mediach społecznościowych. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
Jak przekazał we wtorek w rozmowie z PAP st. sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku, zgłoszenie w tej sprawie do policji wpłynęło w sobotni wieczór.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie w sobotę wieczorem. 27-latek zamalowywał farbą nazwę jednego ze skwerów we Włocławku. Po przewiezieniu do komendy okazało się, że stan alkoholu w jego organizmie to 1,6 promila. Po czynnościach został oddany pod opiekę rodziny do wytrzeźwienia - poinformował funkcjonariusz.
Nawet 5 lat więzienia
Policjant dodał również, że wobec zatrzymanego 27-letniego mężczyzny prowadzone jest postępowanie ws. wykroczenia z artykułu 85 Kodeksu wykroczeń. Tłumacząc wprost, chodzi o czynienie niewidocznym znaku drogowego.
- Po zakończeniu postępowania skierowany zostanie do sądu wniosek o ukaranie tego mężczyzny. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 5 tys. złotych - wskazał cytowany przez PAP st. sierż. Tomaszewski.
Całe zajście transmitował w mediach społecznościowych
Zatrzymany przez policję 27-letni mężczyzna okazał się być jednym z włocławskich restauratorów, który prowadzi lokal w obrębie skweru. Całe zajście z zamalowaniem tabliczki "Skwer im. Lecha i Marii Kaczyńskich" transmitował na żywo w mediach społecznościowych. Jak donosi PAP, na nagraniu można było usłyszeć jak mężczyzna mówił, że zamalowywana przez niego tabliczka to "obraza dla tego miasta, aby coś takiego w nim istniało".
Po zatrzymaniu przez policję mężczyzna tłumacząc się nie wskazał jednak konkretnej przyczyny swojego zachowania. - Dlatego, że robimy remont w naszej knajpie, postanowiłem wziąć farbę, której na co dzień używamy i zamazać nazwę "Skwer Lecha i Marii Kaczyńskich" - wyznał 27-latek. Dodał też, że wcześniej przed biurem poselskim PiS rozbił miskę z ryżem.
Źródło: PAP