Zamach w Jerozolimie. Kierowca zastrzelony na miejscu zdarzenia
W Jerozolimie ciężarówka wjechała w grupę żołnierzy. 4 osoby nie żyją, co najmniej 15 osób zostało rannych. Rzeczniczka policji poinformowała, że doszło do zamachu terrorystycznego. Kierowca został zastrzelony na miejscu zdarzenia. Zamachowiec mógł być zwolennikiem tzw. Państwa Islamskiego - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Do zdarzenia doszło na popularnej promenadzie Armon Hanetziv z widokiem na mury Starego Miasta Jerozolimy. Za kierownicą pojazdu prawdopodobnie siedział Palestyńczyk. Został zastrzelony.
Według dziennika "Haaretz" ciężarówka wjechała w ludzi, którzy wysiedli z autobusu. Pojazd ma izraelskie tablice rejestracyjne. - Ciała były porozrzucane na ulicy - powiedziała rzeczniczka policji.
Pojawiają się informacje o 4 ofiarach śmiertelnych i ok. 15 rannych, z których jedna - kobieta - została przewieziona w stanie krytycznym do szpitala. Na miejscu słychać było strzały, prawdopodobnie ze strony żołnierzy, którzy otworzyli ogień do kierowcy.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że zamachowiec mógł być zwolennikiem tzw. Państwa Islamskiego.