Zamach na żołnierzy USA - są ofiary
Niedaleko Kandaharu na południu Afganistanu doszło do ataku na amerykańskich żołnierzy. Są różne doniesienia o ofiarach - według miejscowej policji zginęło co najmniej pięciu żołnierzy. Wojsko USA informuje o czterech osobach rannych.
Policja podała, że w pobliżu przejeżdżających pojazdów USA eksplodował zaparkowany samochód wyładowany materiałami wybuchowymi. Kierowca zginął. To był zamach samobójczy - powiedział Reuterowi anonimowy oficer.
Reuter informuje, że celem ataku stał się konwój wojskowy, który liczył około dwudziestu pojazdów. Do zamachu doszło 10 kilometrów od Kandaharu. AFP cytuje z kolei wojskowego rzecznika, który mówi, że zaatakowany został jeden wojskowy samochód, a żołnierze prowadzili rutynowy patrol.
Biuro prasowe armii USA w Afganistanie informuje, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż na drodze eksplodował jakiś ładunek wybuchowy.
Do czasu inwazji USA na Afganistan w 2001 roku Kandahar był twierdzą rządzących tam fundamentalistów islamskich, talibów. W ostatnich miesiącach w południowym i wschodnim Afganistanie wzrosło napięcie i liczba ataków, które przypisuje się Al-Kaidzie, niedobitkom talibów i ich zwolennikom. Od początku roku w zamachach zginęło ponad 350 osób.