Zamach na szefa junty wojskowej; "winni będą ukarani"
Żołnierze zaatakowali lidera junty wojskowej rządzącej Gwineą, kapitana Moussę Dadis Camarę, ale przeżył on próbę zamachu - poinformował minister ds. komunikacji jego gabinetu Idrissa Cherif.
03.12.2009 | aktual.: 04.12.2009 03:11
Żołnierze zaatakowali w czwartek lidera junty wojskowej rządzącej Gwineą, kapitana Moussę Dadis Camarę, ale przeżył on próbę zamachu - poinformował minister ds. komunikacji jego gabinetu Idrissa Cherif.
- (Camara) ma się dobrze. Jest bezpieczny w swoim pałacu prezydenckim - powiedział Cherif agencji Reutera w rozmowie telefonicznej.
Jednak według agencji AFP Senegal wysłał do Konakry samolot medyczny, by przewieźć rannego szefa junty do Dakaru, który jest prawdopodobnie ranny w głowę; nie potwierdzają tego źródła oficjalne. Nie wiadomo też czy rana jest poważna.
AFP podaje, że Camara został raniony przez jednego ze swoich byłych adiutantów - Aboubacara Sidiki Diakite, znanego jako "Toumba". Państwowe radio poinformowało o jego aresztowaniu.
- Ci, którzy usiłowali zorganizować powstanie będą ukarani - powiedział Cherif.
W grudniu 2008r., po śmierci prezydenta L. Cont,, w wyniku przewrotu wojskowego władzę w Gwinei przejęła Narodowa Rada Demokracji i Rozwoju. Zawieszono konstytucję i rozwiązano parlament.
Głową państwa jest więc de facto kapitan Camara, który oficjalnie pełni funkcję przewodniczącego Narodowej Rady Demokracji i Rozwoju.