Zamach na rosyjskiego potentata
Nieznani sprawcy ostrzelali rano pod Moskwą samochód, którym jechał prezes kompanii elektroenergetycznej RAO JES Rossiji, Anatolij Czubajs. Przed ostrzałem, obok samochodu Czubajsa, eksplodował ładunek wybuchowy.
17.03.2005 | aktual.: 17.03.2005 11:20
Czubajs, jedna z najbardziej wpływowych postaci na rosyjskiej scenie gospodarczej i politycznej, nie doznał żadnych obrażeń. Nie ucierpiał też nikt z jego ochrony.
Czubajs oświadczył, że wie, kto może stać za zamachem i dlatego będzie kontynuować swoją reformatorską działalność. Wystarczająco jasno rozumiem, kto mógł zorganizować dzisiejszy zamach. Oto najważniejsze, co w tym momencie chciałbym przekazać: wszystko, co czyniłem - i w dziele reformowania energetyki, i w dziele scalania sił demokratycznych - będę czynić dalej, ale ze zdwojoną energią - oświadczył prezes RAO JES w siedzibie spółki w kilka godzin po zamachu.
Do próby zabójstwa szefa rosyjskiego giganta elektroenergetycznego i jednego z liderów liberalnego Sojuszu Sił Prawicy doszło o godz. 9.30 (7.30 czasu polskiego) w pobliżu miejscowości Żaworonki, ok. 40 km na zachód od Moskwy.
Według agencji Interfax, powołującej się na źródła milicyjne, w chwili, gdy kolumna RAO JES zbliżała się do autostrady Moskwa- Mińsk i musiała zwolnić, obok opancerzonego samochodu Czubajsa eksplodował silny ładunek wybuchowy. Chwilę później auto zostało ostrzelane z broni automatycznej. Ochrona prezesa RAO JES, która jechała w drugim samochodzie, odpowiedziała ogniem, zmuszając napastników do ucieczki.
Siłę ładunku wybuchowego, który był ukryty przy trasie przejazdu aut RAO JES, milicyjni pirotechnicy ocenili na 500 gramów trotylu.
W zamachu na Czubajsa, byłego wicepremiera i byłego szefa kancelarii prezydenta Rosji, uczestniczyli co najmniej dwaj napastnicy, ubrani w zimowe mundury polowe. Po ataku zamachowcy skryli się w pobliskim lesie, gdzie czekał na nich terenowy mitsubishi pajero.
Trwa pościg za zamachowcami. Na nogi postawiono całą milicję w Moskwie i obwodzie moskiewskim.
W Żaworonkach znajduje się rezydencja szefa RAO JES. Drogą, przy której zaczaili się napastnicy, Czubajs jeździ codziennie.
Milicyjni eksperci zwrócili uwagę na profesjonalne działanie ochroniarzy Czubajsa, którzy swoim samochodem zasłonili auto prezesa RAO JES, ściągając ogień na siebie.
Borys Niemcow, jeden z przywódców Sojuszu Sił Prawicy, uważa, że zamach na Czubajsa ma podtekst polityczny i nie jest związany z jego działalnością na stanowisku prezesa RAO JES. Według Niemcowa, Czubajs od wielu lat otrzymywał pogróżki od swoich wrogów politycznych.
Natomiast prezes Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców Arkadij Wolski ocenił czwartkowe wydarzenia pod Moskwą mianem "bandyckiego ataku". Wolski dodał, że domyśla się, kto mógł zlecić zabicie Czubajsa, ale odmówił podania konkretnych nazwisk.
Jerzy Malczyk