Zamach na Bali: pierwszy proces 12 maja
W niespełna siedem miesięcy po
zamachach bombowych na Bali, w których 12 października 2002 r.
zginęło ponad 200 osób, w środę został formalnie oskarżony
pierwszy podejrzany o przygotowanie tej akcji terrorystycznej. Jednocześnie na 12 maja wyznaczono datę rozpoczęcia jego procesu
przed sądem w Denpasar, stolicy tej indonezyjskiej wyspy.
Na ławie oskarżonych zasiądzie 40-letni obywatel indonezyjski Amrozi, który kupił produkty chemiczne do wyprodukowania ładunku wybuchowego wielkiej mocy i furgonetkę, w której ładunek ten umieścili jego wspólnicy. Furgonetka-pułapka, ustawiona przed licznie uczęszczaną dyskoteką w miejscowości Kuta, eksplodowała z ogromną mocą, powodując śmierć wielu turystów.
W sumie w równoczesnych zamachach na dwie dyskoteki w Kucie zginęły 202 osoby, wśród nich polska dziennikarka Beata Pawlak.
Prokuratura przekazała sądowi 1900 stron dokumentacji dotyczącej Amroziego oraz szczątki furgonetki, użytej w zamachu. Amroziemu, oskarżonemu o terroryzm, grozi kara śmierci. Według władz śledczych, Amrozi został ujęty w kilka tygodni po zamachu z 12 października.
W więzieniu znajdują się również inni podejrzani - starszy brat Amroziego Ali Gufron oraz przypuszczalny przywódca grupy imam Samudra. W sumie w związku z zamachami ujęto dotychczas 25 osób.
Większość z nich ma powiązania z ekstremistyczną organizacją islamską Dżimah Islamija, którą władze indonezyjskie uważają za sprawczynię zamachu na Bali. Zdaniem Waszyngtonu, Dżimah Islamija utrzymuje kontakty z terrorystyczną siatką al-Qaeda Osamy bin Ladena.
