Gordon Moore, założyciel informatycznego giganta Intel, podarował 5 miliardów dolarów jednej z instytucji charytatywnych. Kwota ta ma wspomóc badania naukowe, programy ochrony przyrody i placówki edukacyjne.
Prezent miliardera z Doliny Silikonowej uczynił z fundacji, noszącej imię dobroczyńcy i jego małżonki, siódmą pod względem wielkości kapitału tego typu instytucję w USA. Biedniejsza okazała się nawet Fundacja Rockefellerów.
Organizacja ma wspierać projekty i badania, których sponsorowania nie podjęłyby się normalnie władze kraju. Wcześniej Moore wpłacił 12,5 mln dolarów na konto słynnego SETI - czyli Programu Poszukiwań Pozaziemskich Cywilizacji.
Założyciel Intela, z majątkiem wartym 26 mld dolarów, znajduje się na 5. miejscu listy najbogatszych Amerykanów. (kar)
