Żałoba w Tomaszowie Maz.
Flaga w 25. Brygadzie Kawalerii
Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim została opuszczona
do połowy masztu. W jednostce panuje żałoba po śmierci w Iraku st.
szer. zawodowego Romana Góralczyka.
Polski żołnierz zginął w wypadku drogowym w piątek rano w okolicy Diwanii. Ok. godz. 8.30 czasu lokalnego (6.30 czasu polskiego) zderzyły się cywilny iracki mikrobus i polski samochód terenowy Skorpion, jadący w konwoju patrolu saperskiego. Obok Góralczyka, w wypadku zginęło również dwóch Irakijczyków, a czterech żołnierzy, także z Tomaszowa Mazowieckiego, zostało rannych. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Łączymy się w bólu z rodziną poległego żołnierza. Na pewno rodzina ta zostanie otoczona szczególną opieką ze strony dowództwa jednostki. Podobnie jest z rodzinami innych naszych kolegów, którzy polegli w Iraku - powiedział rzecznik dowódcy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej kpt. Jacek Mela.
St. szer. zawodowy Roman Góralczyk miał 26 lat. Był kawalerem; pochodził z miejscowości w powiecie sieradzkim w województwie łódzkim. Na razie nie wiadomo jeszcze, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb naszego kolegi - zastrzegł Mela.
Dowódca wielonarodowej dywizji powołał komisję do zbadania okoliczności i przyczyn wypadku. Według wstępnych ustaleń, sprawcą był kierowca irackiego pojazdu.
St. szer. Góralczyk jest trzecim żołnierzem z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, który zginął w Iraku. 15 grudnia zeszłego roku w katastrofie śmigłowca spowodowanej, jak potem ustalono, przez błąd pilota, zginęli drugi pilot mł. chor. Paweł Jelonek i strzelec pokładowy mł. chor. Karol Szlązak. W Iraku zginęło dotychczas 21 Polaków, w tym 17 żołnierzy.