Zaległości bolączką polskiego sądownictwa
Zaległości są jedną z największych bolączek
polskiego sądownictwa - to wniosek z raportu przygotowanego przez
fundację Ius et Lex oraz Centrum im. Adama Smitha o funkcjonowaniu
wymiaru sprawiedliwości w Polsce w latach 2000-2004, który
zaprezentowano w Warszawie.
Wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże podkreślił na konferencji prasowej, że "potrzebna jest szybka reforma systemu sprawiedliwości".
W ocenie wiceministra, w ostatnim dziesięcioleciu zwiększyła się liczba spraw rozpatrywanych przez sądy, więc zwiększono liczbę sędziów, jednak nie rozwiązało to problemu.
Obecnie sędziowie robią to, co w Europie należy do asystentów, sekretarzy, a nawet woźnych. Należy zintensyfikować prace sędziów poprzez przydzielenie im asystentów i sekretarzy - zaznaczył.
Dodał, że przygotowywane są także projekty rozszerzenia katalogu kar m.in. o monitoring elektroniczny, system kar weekendowych (skazani przebywali by w więzieniu tylko w soboty i niedziele, resztę tygodnia spędzając w domu i normalnie pracując). Wyjaśnił, że alternatywą dla kar w zawieszeniu mogłyby być wyroki skazujące na kary więzienia krótsze niż miesiąc, np. na tydzień.
Prezes fundacji Ius et Lex Jan Stefanowicz także stwierdził, że problemem wymiaru sprawiedliwości są jego struktury i wydajność.
To od organizacji pracy zależy jak wydajnie pracują osoby, które są odpowiedzialne za przestrzeganie prawa - stwierdził.
Z kolei w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich dr Janusza Kochanowskiego, podstawowe problemy to zła legislacja, brak pomocy prawnej oraz dostępu do sądownictwa.
Trzeba się zastanowić nad zmianą całego systemu, ponieważ problemy od lat są te same - podkreślił.
Komendant Główny Policji Marek Bieńkowski stwierdził, że w policji jest obecnie zła struktura zatrudnienia. Spadła liczba policjantów w patrolach interwencyjnych, ponieważ muszą oni wykonywać prace biurowe - powiedział.
Obecnie pracuje 99 tys. funkcjonariuszy, a powinno być ich ponad 103 tys., jednak budżet policji nie pozwala na taki stan zatrudnienia - poinformował.
Doradca ministra sprawiedliwości Jacek Czabański, zwrócił uwagę na spadek orzekania kar bezwzględnego pozbawienia wolności, a wzrost kar w_ zawieszeniu._40% wyroków za gwałt jest w zawieszeniu - podkreślił. W jego ocenie kara w zawieszeniu jest zbyt mało dolegliwa dla sprawcy i nie powoduje efektu odstraszenia przed popełnianiem przestępstw.
Z przedstawionego raportu wynika, że liczba zarejestrowanych przestępstw zwiększyła się o 10,8%. Najszybciej w tym czasie wzrosło: rozpijanie nieletnich (146%), zmuszanie świadka (130%), korupcja, przekupstwo i płatna protekcja (103%).
Najczęstszymi przestępstwami były kradzieże z włamaniem, kradzieże, oszustwa, rozbój oraz znęcanie się, groźby karalne, przywłaszczenia, uszkodzenie ciała, udział w bójkach i pobicia. Stanowią one ponad 57% zarejestrowanych przestępstw w 2004 r.
Liczba spraw trafiających do sądu zwiększyła się o 32,4% - w tym spraw karnych o 96,7%. Z kolei liczba sędziów wzrosła o 14%. Liczba wyroków w zawieszeniu zwiększyła się ponad czterokrotnie, z kolei liczba wyroków orzekających karę więzienia bez zawieszenia wzrosła o 20%.