Zalegalizować prostytucję?
Kilkadziesiąt prostytutek, aktorów porno i innych osób związanych z seksbiznesem zaapelowało w siedzibie Parlamentu Europejskiego o legalizację swoich zawodów.
17.10.2005 | aktual.: 18.10.2005 12:42
Jesteśmy tu z 23 państw Europy, by bronić naszych praw do pracy - powiedziała w imieniu prostytutek na konferencji prasowej w europarlamencie Szkotka Ruth Morgan. My reprezentujemy osoby, które są zadowolone z tego, co robią, ale wiemy, że są też osoby zmuszane do prostytucji - dodał pracujący w Grecji aktor Gregor. Jego zdaniem, zalegalizowanie prostytucji pozwoli na skuteczniejszą walkę z handlem kobietami i przestępczością na tle seksualnym.
Prostytutki podpisały w Brukseli manifest z apelem o zalegalizowanie ich zawodu i przyznanie im praw pracowniczych i socjalnych. "Pracownicy sektora opartego na seksie (Sex workers), w tym imigranci, powinni mieć prawo do legalnej pracy" - czytamy w podpisanym przez 126 osób manifeście. W zamian - zapewniano - chcą płacić podatki, jak wszyscy zatrudnieni. Sygnatariusze dokumentu przekonywali, że prawo do pomocy socjalnej czy edukacji wynika z należnych im praw człowieka.
Przedstawiciele seksbiznesu żalili się, że są izolowani społecznie i napiętnowani, a prawo coraz bardziej jest wobec nich represyjne. Zgodnie z nowym prawem francuskim grożą nam kary w wysokości do 3700 euro oraz do dwóch miesięcy wiezienia - tłumaczyła Anne, prostytutka z Lille.
Przyjęcie manifestu poprzedziła dwudniowa konferencja w Brukseli na temat praw pracowników seksbiznesu. Jak zapewniła prowadząca konferencję Ruth Morgan, wzięły w niej udział także polskie prostytutki, ale wolały nie ujawniać się przed prasą.
Postulaty prostytutek poparł w PE włoski eurodeputowany, komunista Gabriele Albertini. Zapowiedział, że będzie się starał, by w najbliższych miesiącach parlament przyjął rezolucję na ten temat.
Sprawa prawnych regulacji w dziedzinie prostytucji jest wyłączną domeną państw członkowskich. UE nie ma kompetencji, by zabronić bądź narzucić krajom członkowskim rozwiązania w sprawie legalizacji prostytucji.
Inga Czerny