Zakupy zlecę

W polskich sklepach coraz częściej można spotkać personal shoppera, czyli osobę trudniącą się robieniem zakupów za innych

15.10.2007 | aktual.: 15.10.2007 12:14

Na świecie zawód ten znany jest od lat. Osobiści doradcy do spraw zakupów kompletują garderoby najbogatszych, zarządzają funduszami reprezentacyjnymi firm, kupują prezenty na wesela, urodziny i święta Bożego Narodzenia. Zdobywają dla swoich klientów wszystko – od kozaków Prady po jacht dalekomorski.

W Polsce jak na razie panów w tej branży nie ma, a personal shopperek jest dosłownie kilka (pierwsze pojawiły się dwa lata temu). Kim są? Mają łączyć funk-cje przyjaciółki, z którą można pochodzić po sklepach, i chłopca na posyłki, który zrobi zakupy za ciebie, gdy nie masz czasu. Współpracę z klientem zaczyna-ją od spotkania, rozmowy, poznania jego oczekiwań, czasami także przeglądu tego, co ma w szafie. Dopiero potem zaczyna-ją się zakupy. Trwają od czterech do ośmiu godzin.

Wyprawa z taką specjalistką to lekcja stylu. Klient może nie kupić zbyt wielu rzeczy, ale dowie się, jak łączyć kolory, fasony, materiały, w czym mu do twarzy, a w czym nie. – Od stylistów różnimy się tym, że nie kreujemy nowego wizerunku, lecz pomagamy w dobraniu ubrań, w których klienci będą nie tylko dobrze wyglądać, lecz także naprawdę będą chcieli chodzić – tłumaczy Agata Olkowska, jedna z pierwszych specjalistek w robieniu zakupów w Polsce (www.personal‑shopper.pl).

Z jej usług korzystają zarówno biznesmeni, jak i studentki, które pieniądze na spotkanie zbierają przez dłuższy czas. Wśród klientów przeważają kobiety mię-dzy 35. a 45. rokiem życia. – Często to tak zwane bizneswoman, które zauważają, jak bardzo wygląd ważny jest w pracy, same nie potrafią się ubrać, ale na szczęście potrafią się do tego przyznać – dodaje Monika Jurczyk, która od dwóch lat pomaga innym w zakupach (www.lookbook.pl).

Działalność personal shopperek nie ogranicza się jednak do chodzenia na zakupy z klientami. Na zlecenie poszukują konkretnych modeli ubrań czy dodatków. Wtedy ich wynagrodzenie równe jest 15–20 procent wartości towaru. Można też zamówić sobie „zakupy z dostawą”, czyli zaopatrzyć się w nową garderobę, nie ruszając się z domu. Trzeba tylko podać wszystkie niezbędne wskazówki, a personal shopperka zrobi zakupy za nas.

Za całodniowy shopping specjalistka bierze 200–300 złotych. Jeśli musi dojechać do innego miasta, opłata może wzrosnąć. Ile podczas takiej wyprawy wyda się na ubrania, zależy już tylko od klienta. Minimalna suma, z jaką warto udać się na podbój sklepów, to tysiąc złotych. Przy takiej kwocie usługa zaczyna mieć sens, bo shopperka może wtedy pomóc nam w doborze całego zestawu pasujących do siebie elementów garderoby. Najczęściej jednak w grę wchodzą większe sumy. Maksymalna kwota, jaką klient wydał w towarzystwie Agaty Olkowskiej, sięgnęła 23 tysięcy złotych.

Shopperkom można też powierzyć „prowadzenie szafy”. Agata ma kilkunastu takich klientów. Każdy z nich ma swoje „akta”, w których Agata przechowuje zdjęcia wszystkich ubrań, jakie ten ma w szafie, jego wymiary i preferencje. Dla takich klientów zakupy robi się trzy, cztery razy do roku. Wielu z nich ufa jej całkowicie. Zdarza się, że dostaje kartę kredytową i wolną rękę w wyborze garderoby. Wynagrodzenie za takie usługi ustala się indywidualnie.

Z takim osobistym specjalistą 
mo-żna też wybrać się na zakupy za granicę lub zafundować sobie objazd po Europie w sezonie wyprzeda-żowym. Za każdy dzień sklepowego zwiedzania bierze około 90 euro. Do tego dochodzą oczywiście koszty podróży, hotelu i wyżywienia stylistki-, które ponosi klient. Mimo to się opłaca. Bo miejscowi personal shopperzy za pół dnia chodzenia po sklepach potrafią wziąć 450–500 euro.

Sylwia Kawalerowicz

Gadżet
Objawienie na toście

Monotonne śniadanie idzie w zapomnienie. Dzięki małemu pomysłowemu urządzeniu, jakim jest chlebowa pieczątka, będziesz miał okazję codziennego obco-wania z Matką Boską. Plastikowy stempel wystarczy przycisnąć do tosta przed włożeniem do opiekacza, by na dobrze wypieczonej kromce chleba zobaczyć wyraźny wizerunek Madonny. Za jedyne 19,9 złotych możesz wnieść do swojego śniadania delikatny powiew kościelnej elegancji. Gadżet dostępny na stronie www.bigboystoys.pl.
EKB

Podróże
Wycieczka w głąb ziemi

Zabrzańska kopalnia Guido (od 12 lat nieczynna) jako jedyna w Europie zaczęła udostępniać podziemne wyrobiska zwiedzającym. Wycieczka na grubę (gruba to w gwarze śląskiej kopalnia) daje możliwość zjechania 170 metrów w głąb ziemi. Każdy dostaje kask z lampą i fartuch ochronny. Pod ziemią można zoba-czyć- sprzęt wykorzysty-wany w kopalniach na przełomie XIX i XX wieku. Więcej: 
www.kopalniaguido.pl
DJ

Gadżet
Psie okno

Wysokie płoty chronią przed wścibskimi spojrzeniami, ale jednocześnie ograniczają życie psa do czterech ścian ogrodu. Aby pies mógł zerknąć na świat, warto kupić mu specjalne okienko (www.petpeek.info), które montujemy w ogrodzeniu. Okienko o średnicy 25 centymetrów jest wypukłe – pies może włożyć łeb do środka i rozglądać się na boki. Cena: 30 dolarów.

DJ

28 procent Polaków w wieku powyżej 15 lat ubiera się w ciucholandach – wynika z badań Federacji Konsumentów. Ubrania dla dzieci kupuje tam aż 45 pro-cent badanych Polaków. Odzież sprowadzana jest przede wszystkim z Danii, Szwecji, Niemiec i Holandii.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)