PolskaZakopiańska policja poszukuje 22-letniej turystki

Zakopiańska policja poszukuje 22‑letniej turystki

Zakopiańska policja poszukuje 22-letniej kobiety pochodzącej z woj. lubuskiego, która prawdopodobnie przed kilkoma dniami zaginęła w rejonie Zakopanego - podał rzecznik komendy miejskiej, podinspektor Jan Szymański.

We wtorek w Dolinie Chochołowskiej przez przypadek znaleziono odzież, rzeczy osobiste i dokumenty - m.in. paszport, dowód osobisty i zaświadczenie o przyjęciu na studia - należące do Katarzyny P. To stało się impulsem do wszczęcia poszukiwań, a dla rodziny - do złożenia oficjalnego zawiadomienia o zaginięciu.

"Kobieta przyjechała do Zakopanego 29 lipca. Początkowo utrzymywała kontakt telefoniczny z rodziną, ale od kilku dni jej telefon komórkowy milczy. Rodzina złożyła zawiadomienie o zaginięciu w środę rano, czyli w dzień po odnalezieniu rzeczy dziewczyny" - powiedział podinspektor Szymański.

Katarzyna P. po raz ostatni kontaktowała się z rodziną 27 lipca, poinformowała wtedy bliskich, że wybiera się w góry. Po raz ostatni turystka była widziana w rejonie Doliny Chochołowskiej i Witowa - Roztoki.

Na rzeczy i dokumenty turystki natknął się przypadkowo we wtorek rano w Dolinie Chochołowskiej fotografik z Krakowa. "Mężczyzna powiadomił o tym dziennikarza z zakopiańskiego oddziału 'Dziennika Polskiego'. Dopiero po kilku godzinach informacja dotarła do nas. Nie wiem, dlaczego tak długo zwlekali, bo rzeczy zostały znalezione około godz. 8 rano, a policję powiadomiono dopiero około 12.30" - dodał Szymański.

Policjanci wszczęli poszukiwania już we wtorek, choć policja nie miała informacji o zaginięciu właścicielki plecaka i nie wiadomo było, czy po prostu nie pozostawiła rzeczy z jakiegoś powodu. Funkcjonariusze wstępnie przeszukali koryto Chochołowskiego Potoku na odcinku od mostu przy Dolinie Chochołowskiej do Chochołowa. W potoku nic nie znaleziono.

W środę kilkunastu policjantów i ratowników TOPR z psami znów przeszukiwało okolicę, ale bezskutecznie.

W czwartek policja przeprowadzi zakrojone na dużą skalę poszukiwania kobiety w rejonie Doliny Chochołowskiej. Wezmą w nich udział policjanci z Krakowa, funkcjonariusze Straży Granicznej, kilku ratowników TOPR z psami oraz wolontariusze. Z Krakowa ma przylecieć policyjny śmigłowiec "Kania" z kamerą termowizyjną na pokładzie.

Według naczelnika TOPR Jana Krzysztofa, partie Doliny Chochołowskiej, gdzie prowadzone są poszukiwania, nie są na tyle trudne, aby w akcji musieli uczestniczyć sami ratownicy TOPR-u. Będą oni służyć policjantom za przewodników oraz skoncentrują się na penetracji trudno dostępnych fragmentów doliny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)