Zakopane. Rzecznik KWP tłumaczy zachowanie policjanta z Krupówek
W miniony weekend w Zakopanem nagrana została sytuacja, w której interweniujący na Krupówkach policjant wykonuje gwałtowny ruch w kierunku mężczyzny nagrywającego go telefonem. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie określił tę sytuację mianem "ewidentnej prowokacji".
Miniony weekend w Zakopanem był pierwszym po poluzowaniu przez rząd obostrzeń dotyczących hoteli. Wskutek tego pod Tatrami zjawiło się mnóstwo turystów, którzy tłumnie zgromadzili się na Krupówkach. W związku z obowiązującym reżimem epidemicznym musiała interweniować policja.
Na jednym z nagrań wykonanych w weekend widać jak policjant wykonuje gwałtowny ruch w kierunku nagrywającej go osoby. Funkcjonariusz zareagował w ten sposób na zachowanie mężczyzny, który z bardzo bliskiej odległości dokumentował interwencję policji.
Zakopane. Rzecznik KWP: "ewidentna prowokacja"
W rozmowie z serwisem interia.pl rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Krakowie Sebastian Gleń podkreślał, że interweniujący policjanci od dłuższego czasu są celem ataków werbalnych i medialnych. Zaznaczył, że na nagraniu widać jak mężczyzna przystawia telefon do twarzy policjanta. - W pewnym momencie nagle przysunął telefon do twarzy jednego z policjantów. Widzimy jak mundurowy, mając przed oczami aparat, zbliżył twarz jeszcze bardziej do obiektywu - powiedział Gleń.
Donald Tusk szantażuje Jarosława Gowina? Reakcja Władysława Kosiniaka-Kamysza
Rzecznik KWP nazwał sytuację "ewidentną prowokacją" i podkreślił również, że mężczyzna nie zachował obowiązującej zasady dystansu społecznego. - Sprawa jest wyjaśniana. Warto też przypomnieć, że w czasie epidemii jest wymagany dystans 1,5 metra. Tymczasem ten domorosły filmowiec nie tylko naruszył ten dystans w stosunku do policjanta, ale również jego strefę osobistą - stwierdził młodszy insp. Sebastian Gleń w rozmowie z interią.
Trwa ładowanie wpisu: twitter