Zakopali odpady w pobliżu jeziora
Czy zatrucia ryb w jeziorze Dąbskim mają
związek z zakopanymi w Kliniskach odpadami - zastanawia się
"Kurier Szczeciński".
W ubiegłym tygodniu anonimowy rozmówca zaalarmował pracowników Urzędu Gminy i Miasta w Goleniowie, że na terenie zakładów "Ultra Pack" w Kliniskach są zakopane odpady poprodukcyjne - niezużyta farba drukarska, odpady po czyszczeniu linii produkcyjnej. Rozmówca, prawdopodobnie były pracownik, twierdził, że zakopano około 50 ton odpadów - informuje dziennik.
W czwartek na teren zakładu wkroczyła kontrola złożona z pracowników Wydziału Ochrony Środowiska UGiM w Goleniowie, policji i straży miejskiej. Podczas próbnych wykopów znaleziono na głębokości 50-60 cm niebieskawą substancję. Podobny materiał znajdował się też w workach w pobliżu hali produkcyjnej. Na terenie zakładu stwierdzono ślady po spalaniu jakichś odpadów i odkryto miejsca, gdzie roślinność bez wyraźnego powodu zasycha - relacjonuje gazeta.
Kierownictwo firmy twierdzi, że nie ma nic wspólnego z zakopanymi odpadami i jest to pozostałość po działalności firmy "Big Carton", poprzedniego właściciela obiektu.
Zakłady położone są na terenie o wysokim poziomie wód gruntowych, w pobliżu kanałów odprowadzających wody do jeziora Dąbskiego. W ostatnich dwóch latach dochodziło do zatruć ryb w tych wodach. Ich przyczyny wówczas nie znaleziono - przypomina "KS". (PAP)