Zakończyły się blokady na drogach wyjazdowych z Warszawy

W Starej Miłosnej około 300 rolników blokowało trasę Warszawa- Lublin. Rolnicy nie przepuszczali samochodów w obu kierunkach. Dochodziło do przepychanek kierowców z rolnikami. Pojedyncze samochody próbowały siłą przełamać blokadę. Dochodziło też do utarczek słownych.

W Jankach skrzyżowanie dróg w stronę Krakowa i Katowic blokowało ok. 250 osób. Stojące w korku samochody zablokowały też drogi dojazdowe do tej przelotowej trasy. Korek zaczynał się już po wyjeździe z Warszawy do Raszyna.

Droga z centrum miasta do Janek zajęła reporterowi PAP półtorej godziny. Normalnie tę trasę można pokonać w 30 minut. Kierowcy nerwowo palili papierosy, niektórzy otwierali drzwi i wspinali się na progi swych aut, by popatrzeć na kilkukilometrowy korek. Nad Jankami latał policyjny helikopter.

Na zakończenie protestu w Jankach grupa ponad stu rolników z kukłą przedstawiającą premiera oraz z flagami i transparentami Samoobrony wyruszyła w kierunku Warszawy. Kolumnie, zza kierownicy swego złotego mercedesa, przewodził poseł Samoobrony Waldemar Borczyk.

Rozpoczęty w Jankach protest zakończył się na jednym ze skrzyżowań na przedmieściach Warszawy kwadrans przed godziną 14. Rolnicy wsiedli do zaparkowanych tam autokarów na łódzkich rejestracjach i zawrócili do domów. Za tym skrzyżowaniem ruch odbywał się już bez zakłóceń.

Protest odbył się także w Broniszach na trasie Warszawa-Poznań. Wyjazd z Warszawy blokowało tam około 50-60 osób. Policja zorganizowała objazd, ale i tak utworzył się korek. Wjazd do Warszawy nie był blokowany. W Broniszach były oddziały prewencji policji, ale nie interweniowały.

Rolnicy zablokowali też drogę Warszawa-Gdańsk w Łomiankach. Samochody ciężarowe były kierowane objazdami.

Nie wszystkie drogi wyjazdowe z miasta były blokowane. Przejezdna była np. droga z Warszawy w kierunku Białegostoku. (aka)