Zakończyło się spotkanie rządu w związku z atakiem terrorystycznym na USA
W nocy z wtorku na środę zakończyło się spotkanie szefów wszystkich resortów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polski, na którym obecni byli także prezydent i premier. Jak powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu Krzysztof Luft, nie ma żadnych sygnałów świadczących o jakichkolwiek zagrożeniach dla naszego kraju.
Bronisław Komorowski poinformował, że w czasie ataku na budynek Pentagonu znajdowała się w nim polska delegacja - czterech oficerów z Ministerstwa Obrony Narodowej. Zapewnił jednak, że wszyscy oni zostali szczęśliwie ewakuowani.
Minister obrony narodowej poinformował o podjęciu rutynowych działań polegających na sprawdzeniu systemów łączności i systemów dowodzenia. Dodał, że w niektórych jednostkach dowodzenia zostały podniesione stany gotowości, a w kilku strukturach dowódczych podjęto przygotowania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa naszego kraju od ewentualnego ataku z powietrza.
Minister Komorowski powiedział, że w innych armiach naszego regionu podjęto podobne działania. Jak zaznaczył, jest to reakcja na stan niepewności i nie wiąże się z odczytaniem obecnej sytuacji jako bezpośrednio zagrażającej Polsce.
Również minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki poinformował, że Straż Graniczna, Biuro Ochrony Rządu i policja podjęły działania zabezpieczające placówki dyplomatyczne, instytucje publiczne oraz przejścia graniczne na terenie całego kraju. (mag)