Zakończyło się spotkanie prezydenta z Sikorskim

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opuścił w poniedziałek po godz. 22.30 Kancelarię Prezydenta po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

Zakończyło się spotkanie prezydenta z Sikorskim
Źródło zdjęć: © PAP

28.01.2008 | aktual.: 28.01.2008 22:55

Po opuszczeniu Pałacu Prezydenckiego Sikorski nie zatrzymał się przy oczekujących na niego dziennikarzach.

Aby odbyć rozmowę z prezydentem, Sikorski skrócił wizytę w Brukseli. Zostałem wezwany do Warszawy na spotkanie z panem prezydentem. Pałac Prezydencki nie skorzystał z możliwości rozmowy telefonicznej. Jak rozumiem, jest to wynik rozmowy pana prezydenta z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką -powiedział Sikorski.

Szef MSZ dał do zrozumienia, że prezydent chce rozmawiać z nim o sytuacji na polskiej granicy wschodniej, zauważając, że sprawa granic nie jest w wyłącznej kompetencji ministra spraw zagranicznych, jest też kwestia strajku celników, którzy nie podlegają MSZ.

Jak informuje w komunikacie Biuro Prasowe Kancelarii prezydenta, Lech Kaczyński prosił o spotkanie z Sikorskim w poniedziałek, "natomiast mając na względzie plan zajęć ministra, nie precyzował godziny spotkania".

Marcin Rosołowski wiceszef Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta powiedział przed spotkaniem, że rozmowa nie będzie dotyczyła sytuacji na granicy wschodniej, tylko polityki zagranicznej.

We wtorek Sikorski złoży wizytę na Ukrainie. Zostanie przyjęty przez prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenkę, spotka się też z ministrem spraw zagranicznych Wołodymyrem Ohryzką, pierwszym wicepremierem - Ołeksandrem Turczynowem oraz z liderem opozycyjnej Partii Regionów - Wiktorem Janukowyczem.

Jak podaje MSZ, tematyka spotkań obejmie przede wszystkim kwestie dwustronne, w tym przygotowania do EURO 2012, współpracę graniczną, energetyczną oraz stosunki gospodarcze między oboma krajami.

Omówione zostaną również zagadnienia związane z ukraińską polityką zagraniczną, w tym stosunki Ukrainy z Unią Europejską oraz jej współpracą z NATO.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)