Zakończyło się 24‑godzinne czytanie dzieł Wyspiańskiego
Kilkaset osób od soboty do niedzieli na
krakowskim Rynku prezentowało swój ulubiony utwór Stanisława
Wyspiańskiego. Każdy, kto uczestniczył w 24-godzinnym czytaniu
dzieł artysty otrzymał certyfikat "wykształciucha".
23.09.2007 | aktual.: 24.09.2007 07:42
Na zakończenie dwudniowego święta krakowskiej Dzielnicy I (Stare Miasto) na Rynku stanął "pomnik sznura". To nawiązanie do najbardziej bodaj znanego cytatu z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego: "miałeś chamie złoty róg ostał ci się jeno sznur".
Pomnik odsłonili zwycięzcy gry miejskiej "Legenda Wyspiańskiego" - drużyna pod nazwą "Wesele". Uczestnicy gry poruszając się po Krakowie między miejscami ważnymi w biografii artysty, rozwiązywali zagadki związane z jego życiem i twórczością.
Zainteresowanie 24-godzinnym czytaniem dzieł Wyspiańskiego, które rozpoczęło się w sobotę o g. 16.00 było większe niż spodziewali się organizatorzy imprezy. Około godziny trzeciej w nocy zabrakło nam certyfikatów, a mieliśmy ich 250. Musieliśmy je dodrukować. Potwierdziło się, że mamy dużo wykształciuchów - powiedział dyrektor Teatru Groteska Adolf Weltschek.
W namiocie - "pracowni artysty" urządzonej na Rynku utwory Wyspiańskiego czytali aktorzy, artyści, dziennikarze, poeci, przewodnicy miejscy i mieszańcy Krakowa. Rozbrzmiewały one po polsku, niemiecku, francusku, angielsku, a nawet po węgiersku. Czytający najchętniej wybierali "Wesele", wiele osób także "Wyzwolenie".
Wybrałam fragment ze studium do tragicznej historii o Hamlecie, dlatego, że kiedyś blisko zgłębiałam przy okazji pracy nad Hamletem, a po drugie dlatego, że wolałam sięgnąć do bardziej osobistego Wyspiańskiego. Nie do Wyspiańskiego, który przemawia zasłonięty tonem swoich postaci, które nakreśla w dramatach, ale Wyspiańskiego, który bardziej osobiście się wypowiada i zmaga z tematem, który go interesuje - powiedziała aktorka Urszula Grabowska.
Aktor Dariusz Gnatowski wybrał "Wesele", bo - jak tłumaczył - dla niego to chyba ostatnia okazja, by wcielić się w postać Pana Młodego.
W niedzielę po południu wokół Rynku przeszła Parada Chochołów. Chochoły miały być symbolem problemów, które współcześnie dręczą Polaków. Był więc "Chochoł Temida", "Chochoł psy śledcze", "Chochoł rozmowy kontrolowane", "Chochoł polskie drogi" (z dziurami w ubraniu), "Chochoł wyborczy" (z kiełbasą wyborczą na szyi), "Chochoł smerf" i inne. "Chochołem 2007" został "Chochoł demonstracja" przygotowany przez kilkuletnie dzieci.
Imprezę zorganizowali w ramach Święta Dzielnicy I (Stare Miasto) oraz dla uczczenia Roku Stanisława Wyspiańskiego: Zarząd i Rada Dzielnicy I oraz Teatr Groteska przy współpracy ze Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży, Zespołem Pieśni i Tańca "Krakowiacy", "Gazetą Wyborczą", Festiwalem Wyspiański 2007 i WyspArt.