Zakończyła się pikieta przed NFZ w Lublinie
Kilkuset pracowników służby zdrowia pikietowało przed siedzibą Narodowego Funduszu Zdrowia w Lublinie. Była to część akcji protestacyjnej trwającej w służbie zdrowia na Lubelszczyźnie od początku ubiegłego tygodnia. Protestujący domagają się wzrostu płac; zapowiedzieli kontynuowanie strajków.
24.05.2006 | aktual.: 24.05.2006 15:11
Uczestnicy pikiety przynieśli transparenty z hasłami m.in.: "Dość jałmużny", "Żądamy poprawy wynagrodzeń", "Jak żyć i pracować, gdy za naszą pracę musimy głodować". Gwizdali na gwizdkach, skandowali "Dość wyzysku".
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w regionie i szef Regionalnego Komitetu Protestacyjnego Janusz Spustek powiedział, że lekarze są zdeterminowani kontynuować strajk. Deklaracje władz nie odnoszą się do bieżącej sytuacji strajkowej. Tylko natychmiastowa podwyżka płac spowoduje, że przerwiemy protest - powiedział Spustek.
Spustek odczytał petycję do prezesa NFZ z żądaniami pracowników służby zdrowia. Powodem protestów, strajków, jak też obecności w dniu dzisiejszym pikietujących pracowników jest zaniżona wycena świadczeń zdrowotnych, finansowanych przez NFZ, która powoduje, że pracownicy są wyzyskiwani, na co dalej się nie zgadzają. To zaniżanie ma charakter świadomy - zaznaczył.
"Domagamy się natychmiastowego podwyższenia wartości punktu wyceny procedur w taki sposób, aby nastąpił wzrost wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia minimum o 30 proc. od początku 2006 r." - głosi petycja.
Przedstawiciele protestujących pracowników służby zdrowia spotkali się z kierownictwem lubelskiego oddziału NFZ. Po spotkaniu zastępca dyrektora lubelskiego oddziału Funduszu Tomasz Kwiatkowski zapewnił, że petycja protestujących zostanie natychmiast przekazana do Warszawy. Dodał, że lubelski NFZ już wcześniej wystąpił do centrali Funduszu o podwyższenie wyceny świadczeń medycznych. Czekamy na decyzje, które umożliwią nam działanie - powiedział Kwiatkowski.
Na zakończenie pikiety Szef Izby Lekarskiej w Lublinie Andrzej Ciołko wezwał do kontynuowania i nasilenia strajków w służbie zdrowia. "Byłoby błędem gdybyśmy teraz przerwali protest" - powiedział. "Strajkujemy, strajkujemy" - skandowali uczestnicy pikiety. Przedstawiciel lekarzy ze szpitala im. Jana Pawła II w Zamościu zapowiedział, że ten szpital od poniedziałku przyłączy się do strajku.
W ubiegły poniedziałek lekarze na Lubelszczyźnie rozpoczęli strajk absencyjny w 14 placówkach. Stopniowo protest się rozszerzał i obecnie obejmuje 17 szpitali oraz Wojewódzką Przychodnię Stomatologiczną w Lublinie. W niektórych szpitalach strajkują także pielęgniarki. Placówki pracują jak w dni świąteczne. Do pracy przychodzą tylko lekarze dyżurni; odwołane są planowe operacje, nieczynne przychodnie przyszpitalne.