Zakończył się strajk w fabryce Opla w Bochum
Trwający od czwartku dziki strajk w fabryce Opla w Bochum został w środę zakończony. Decyzję o przerwaniu protestu podjęto na ogólnym zebraniu załogi.
Strajk wybuchł spontanicznie na wiadomość, że właściciel Opla, koncern General Motors, zamierza znacznie zredukować zatrudnienie we wszystkich zakładach na terenie Niemiec.
Jak poinformował przewodniczący rady zakładowej fabryki w Bochum, Dietmar Hahn, produkcja zostanie wznowiona o godzinie 15.00. W trakcie głosowania 6400 pracowników opowiedziało się za przerwaniem strajku, zaś 1700 było przeciw. Łącznie w Bochum Opel zatrudnia 9600 ludzi.
Postawione pracownikom pytanie brzmiało dosłownie: "Czy rada zakładowa ma kontynuować negocjacje z kierownictwem i czy praca ma być wznowiona?"
Zatrudnieni w Bochum zatrzymali taśmy produkcyjne w miniony czwartek na znak protestu przeciwko ogłoszonym przez GM planom oszczędnościowym. Przewidują one likwidację do 2006 roku 10 tysięcy miejsc pracy w niemieckich fabrykach koncernu. W Bochum i w Ruesselsheim pracę ma stracić po 4 tysiące osób. Celem GM są oszczędności w wysokości pół miliarda euro rocznie.
"Dziki" strajk w Bochum spowodował zakłócenia w produkcji w innych fabrykach GM. Zakłady wytwarzające samochody marki Vauxhall Astra w Ellesmere Port w Wielkiej Brytanii przerwały w środę produkcję z powodu braku dostaw podzespołów.
Brytyjski zakład jest już trzecią europejską - po belgijskiej Antwerpii i niemieckim Ruesselsheim - fabryką należącą do macierzystego koncernu General Motors, która zmuszona została do zatrzymania taśm produkcyjnych.
Według uzyskanych przez telewizje ARD informacji, uczestnicy protestu w Bochum nie otrzymają wynagrodzenia za nieprzepracowane dni.
W wiecach solidarnościowych zorganizowanych we wtorek z inicjatywy związków zawodowych uczestniczyło w Niemczech i kilku innych krajach europejskich ponad 50 tysięcy osób. Przez Bochum przeszło 20 tysięcy mieszkańców miasta, którzy domagali się odwołania programu redukcji zatrudnienia.
Od początku tygodnia w Ruesselsheim trwają rozmowy pomiędzy kierownictwem koncernu GM a radą zakładową i związkami zawodowymi na temat przyszłości fabryk Opla na terenie Niemiec. Zdaniem Dietmara Hahna, rozmowy stanowią "dobrą podstawę" do dalszych negocjacji. Celem rozmów jest wdrożenie programu, który zapewni fabrykom w Bochum i Ruesselsheim konkurencyjność po roku 2010. Chodzi także o to, by zapowiedzianej redukcji zatrudnienia towarzyszył program osłon socjalnych.