Zakażenia ran największym problemem po tsunami
Złamania kości i zakażone rany są
obecnie największym problemem, z jakim usiłuje sobie poradzić
personel przepełnionych szpitali w spustoszonej przez tsunami
indonezyjskiej prowincji Aceh - informują przedstawiciele
ONZ.
05.01.2005 | aktual.: 05.01.2005 21:17
Szpitale w stolicy prowincji, Banda Aceh, odwiedzili w środę dyrektor UNICEF-u pani Carol Bellamy i dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Lee Jong-wook.
Jak donosi personel medyczny, wiele osób cierpi z powodu zanieczyszczenia ran odniesionych podczas tsunami; u niektórych wywiązała się gangrena i chirurdzy muszą dokonywać amputacji. Dokładnej liczby takich przypadków nie ustalono.
Drugi z największych problemów to zapalenia płuc u ludzi, którzy nałykali się brudnej wody podczas szalejących fal tsunami.
Wzrasta również problem biegunek, zwłaszcza u dzieci - mówią pracownicy medyczni, podkreślając jednak, że nie oznacza to cholery czy tyfusu. I w tym przypadku brak dokładnych danych.
Według przedstawicieli USA, w Banda Aceh działają obecnie trzy z pięciu szpitali, pracuje w nich personel indonezyjski i pomocnicy z zagranicy. Brakuje łóżek, gdyż amerykańskie śmigłowce ratunkowe nadal zwożą ludzi ewakuowanych z odległych miejsc, spustoszonych przez wstrząsy sejsmiczne i tsunami.
Wokół Banda Aceh powstają mniejsze szpitale, obsługiwane przez wolontariuszy. Jeden z takich ośrodków założono w biurze lokalnej telewizji.