Zakazany św. Mikołaj
To wiadomość zaskakująca, ale prawdziwa: 5 i
6 grudnia po krakowskich ulicach nie wolno chodzić w stroju
diabła, anioła i św. Mikołaja! Wprawdzie zakaz został ustanowiony
15 listopada 1894 roku, lecz do tej pory nikt go nie cofnął -
informuje "Dziennik Polski".
Zakaz wydała c.k. Dyrekcja Policji w porozumieniu z władzą duchowną i magistratem Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Tydzień później, 22 listopada prezydent Krakowa Józef Friedlein ogłosił: "Zakazuje się chodzenia po ulicach, miejscach i lokalach publicznych osobom przebranym za postacie św. Mikołaja, Anioła i Diabła w dniu św. Mikołaja i w wigilię tego dnia". Oznacza to, że łamiących prawo należy karać przynajmniej mandatami, a wyjątkowo uporczywi przebierańcy powinni trafić do aresztu.
Prof. Andrzej Oklejak, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. prawnych przyznaje, że należałoby dokonać głębokiej analizy prawnej, czy nieuchylony do tej pory przepis nadal obowiązuje. - Z jednej strony można powiedzieć, że ustanowił go zaborca, więc trudno go honorować, ale z drugiej - zapisy w księgach wieczystych z tego okresu nie są kwestionowane - mówi prof. Andrzej Oklejak.
- Zakaz jest interesujący z historycznego punktu widzenia. Warto zastanowić się, dlaczego został wprowadzony. Może wynikało to z tego, że Austria była państwem świeckim, a może Mikołaje były uciążliwe? Jeśli cokolwiek sugerowałbym prezydentowi, to raczej ustanowienie zakazu na inne dni niż właśnie 6 grudnia, bo Mikołaje już chodzą i jest ich tak dużo, że dzieci mogą stracić orientację: kiedy tak naprawdę jest święto Mikołaja.
- Wszystkie Mikołaje, anioły i diabły mogą czuć się bezpiecznie. W naszym katalogu wykroczeń nie ma takiego zakazu - uspokaja mł. insp. Dariusz Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.