Zakaz polowań na lisa wystawiony na próbę
Mimo obowiązywania od piątku zakazu konnych
polowań na lisa z psią nagonką, zwolennicy tej tradycji w Anglii i
Walii zamierzają nadal zachowywać się tak, jakby się nic nie stało
- choć zastrzegają, że ich zamiarem nie jest złamanie prawa. W
sobotę pół miliona zwolenników tradycji demonstracyjnie wyruszyło
na polowania.
19.02.2005 | aktual.: 19.02.2005 19:58
Sobota "jest pierwszym dniem rozmontowywania nowego prawa" - powiedział dyrektor generalny Countryside Alliance Simon Hart. Countryside Alliance (CA) to lobby reprezentujące interesy wsi, w którym zwolennicy polowań na lisa mają najwięcej do powiedzenia. Na wezwanie CA, w Anglii i Walii tego dnia odbywały się spotkania rozmaitych myśliwskich grup, w których udział wzięło około pół miliona myśliwych i ich zwolenników.
W niektórych miejscowościach w atmosferze pikniku okoliczna ludność okazywała im swoje poparcie. Z kolei lobby zrzeszające przeciwników polowań (League Against Cruel Sports) skierowało w teren około stu obserwatorów z zadaniem rejestrowania przypadków nieprzestrzegania zakazu.
Według BBC, Country Alliance chce zademonstrować, że "nowe prawo stwarza trudności nie do przezwyciężenia, jeśli chodzi o ustalenie, co jest polowaniem, a co nim nie jest, a sam zakaz podlega różnej interpretacji".
CA zwraca uwagę na to, że wprawdzie nowe prawo uznaje polowanie na lisa z psią nagonką za wykroczenie, ale nie zabrania np. trenowania psów myśliwskich w symulowanym pościgu za lisem, nie mówi nic o tym, że psom nie wolno tropić lisa, ani o tym, że psy nie powinny węszyć lisich nor.
Lobby to wskazuje m. in. na to, że polowanie na króliki i szczury jest wciąż dozwolone. Zgodne z prawem jest także zmuszenie lisa do opuszczenia kryjówki, a nawet zastrzelenie go, jeśli zostało dokonane z użyciem nie więcej niż dwóch psów. Legalne jest też polowanie z psią nagonką, którą prowadzi się fałszywym tropem, np. z zastosowaniem zapachu rozprowadzonego specjalnym rozpylaczem.
Inne luki w prawie zezwalają na wykorzystywanie psów (ale tylko terierów) do wytropienia lisiej jamy i na zastrzelenie lisa, jeśli zabija się go w intencji ochrony dzikiego ptactwa. Legalne jest także polowanie na lisa z użyciem drapieżnych ptaków.
Szef policji hrabstwa Suffolk Alastair McWhirter zwrócił uwagę na to, że policja nie otrzymała wytycznych jak postępować z myśliwymi nie podporządkowującymi się zakazowi.
Sprawujący najważniejszy urząd prawniczy w Wielkiej Brytanii (Attorney General) Lord Goldsmith dopiero ma się skonsultować z szefem departamentu wykroczeń ściganych z urzędu, w celu ustalenia, jaką linię postępowania przyjąć w stosunku do osób łamiących zakaz polowań.
Andrzej Świdlicki