Zahaczyli motolotnią o drzewo
W okolicach Międzyrzecza w Lubuskiem spadła na ziemię motolotnia z dwoma
osobami; pilot i jego pasażer nie doznali groźnych dla życia
obrażeń. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja - poinformował Artur Chorąży z zespołu prasowego lubuskiej policji. Do zdarzenia doszło po godzinie 20.00. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pilot podchodząc do lądowania zahaczył o drzewo, po czym motolotnia spadła na ziemię.
26.07.2006 21:45
Najpoważniejsze obrażenia ma mężczyzna pilotujący motolotnię, ze złamaną nogą jest w szpitalu. Jego pasażer zakończył lot z otarciami i potłuczeniami, po opatrzeniu mógł wrócić do domu - powiedział Chorąży.
Jak zaznaczył, mężczyzna pilotujący motolotnię posiadał odpowiednie uprawnienia do latania takim sprzętem. Obaj uczestnicy wypadku są mieszkańcami Międzyrzecza i byli trzeźwy. W czwartek sprawą zajmą się specjaliści z komisji ds. wypadków lotniczych.