"Zagrożenie świńską grypą w Polsce jest realne"
- Zagrożenie świńską grypą jest realne. Stąd pilna potrzeba przygotowania wszystkich służb, resortów na wypadek, gdyby ta epidemia dotarła także do Polski - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki. Jeszcze w poniedziałek w Ministerstwie Zdrowia zbierze się zespół ds. świńskiej grypy.
- Pojawiają się już pierwsze zadania dla służb podległych ministrowi SWiA. Dla straży granicznej, policji. Najważniejsze to te związane z kampanią informacyjną, przygotowaniem na wypadek gdyby zagrożenie dotarło do Polski - powiedział w Rapacki w radiowych "Sygnałach Dnia".
Jeszcze w Ministerstwie Zdrowia zbiera się zespół ds. świńskiej grypy, który ma podsumować działania zapobiegawcze podejmowane dotychczas w Polsce w związku z epidemią świńskiej grypy w Meksyku, a także zapoznać się z sytuacją epidemiologiczną na świecie. W skład komitetu wchodzą m.in. przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, resortu rolnictwa, MSWiA, MSZ oraz jednostek badawczo-rozwojowych czy wojska.
- Z tego, co wiemy, jest to grypa wyleczalna, więc medycyna sobie z nią radzi. Istotne jest, aby odpowiednio wcześnie podjąć odpowiednie leczenie i tu potrzebne są odpowiednie kampanie informacyjne i później w wypadku, gdyby doszło do pierwszych zarażeń, to wtedy sprawne leczenie i izolowanie tych osób, by nie rozprzestrzeniała się choroba - zaznaczył. Dodał, że takie kampanie będą prowadzone np. na lotniskach.
Rapacki zapewnił, że są już przygotowane miejsca kwarantanny na wypadek zachorowań w Polsce.
Pytany, czy apele o ostrożność w czasie podróży w rejony, gdzie odnotowano zachorowania, nie są na wyrost, podkreślił, że ostrożność jest ważna. - Im dłużej pandemia nie będzie docierała do nas, tym lepiej, więc ci wylatujący powinni także wiedzieć, jak się zachować po to, żeby nie zarazić się grypą - podkreślił wiceszef MSWiA.
Grypa z "potencjałem"
Nowy, nieznany dotąd wirus grypy pojawił się w Meksyku - według ostatnich danych liczba ofiar wzrosła tam już do 103. Według ocen meksykańskiego resortu zdrowia zarażonych jest 1614 ludzi, w tym około 400 hospitalizowanych. W USA w pięciu stanach odnotowano łącznie 20 przypadków choroby. Wirus świńskiej grypy dotarł też do Europy. W Hiszpanii stwierdzono 8 przypadków z podejrzeniem zainfekowania wirusem świńskiej grypy.
Polski MSZ odradza wyjazdy w rejony, gdzie stwierdzono przypadki zachorowań.
Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a w niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Zaznacza przy tym, że szczepionki przeciwko grypie sezonowej mogą nie zapewnić pełnej ochrony przed zakażeniem wirusem grypy świńskiej.
Państwowa Inspekcja Sanitarna podaje również, że zarażenie grypą świńską może nastąpić poprzez kontakt z chorym zwierzęciem lub chorym człowiekiem, natomiast nie jest groźne jedzenie wieprzowiny.
Jedzenie prawidłowo przygotowanego i poddanego obróbce termicznej (gotowanie, smażenie, pieczenie itp.) mięsa jest bezpieczne - uspokaja Inspekcja.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała w sobotę, że świńska grypa "ma potencjał" spowodowania ogólnoświatowej pandemii, ale za wcześnie jeszcze na to, by powiedzieć, że do tego dojdzie. Podkreśliła też, że jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy.