Zagraniczne media o "lex TVN". Świat patrzy PiS na ręce

Nie tylko w Polsce temat błyskawicznie przepchniętej przez Sejm ustawy "lex TVN" wywołał gorącą dyskusję. Światowe media uważnie przyglądają się działaniom PiS.

Brytyjski "The Guardian" zwrócił uwagę, że działania partii rządzącej są kolejnym krokiem do pogorszenia stosunków dyplomatycznych z USA. "Lex TVN pogarsza stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, najpotężniejszym sojusznikiem Polski, w czasie eskalacji napięcia na obszarze Europie Wschodniej" - czytamy.

Dziennik podkreśla również, że ustawa negatywnie wpłynie również na i tak już napięte stosunki polskiego rządu z władzami Unii Europejskiej. "Krytycy twierdzą, że takie ruchy przeciwko zagranicznym spółkom medialnym mają na celu ograniczenie wolności mediów i są częścią coraz bardziej autorytarnej agendy, która już skutkuje sporem z Brukselą o prawa LGBT i zmiany w sądownictwie, które w opinii instytucji unijnych podkopują niezależność sądów" - napisała brytyjska gazeta.

Amerykańska prasa wskazuje, że "lex TVN" może być pierwszym krokiem w kierunku całkowitego upaństwowienia mediów. "Niektórzy w tym prawie widzą pierwszy krok ku temu, aby nastąpiło przejęcie TVN przez koncern państwowy, który byłby bardziej przyjazny PiS-owi" - napisał "Hollywood Reporter".

Podobnie o sprawie pisze "Washington Post" wskazując również inne obszary, które PiS mocno uzależnił od władzy centralnej podczas swoich rządów. "Polski prawicowy rząd jest w konflikcie z unijnymi organami w kwestii polityki postrzeganej jako naruszająca zasady demokracji i praworządności. Od czasu wyboru w 2015 roku rząd podejmuje kroki w celu przejęcia kontroli nad mediami, sądownictwem i innymi obszarami, takimi jak edukacja" - czytamy.

Z kolei "Financial Times" na łamach którego, ukazały się wywiady Zbigniewa Ziobry i Mateusza Morawieckiego, wskazuje, że PiS po przejęciu władzy uczynił z telewizji publicznej narzędzie propagandy. "PiS sprowadziło media publiczne do roli tuby propagandowej, użyło państwowego koncernu medialnego do wykupienia dużej części lokalnej prasy, a także skierowało pieniądze z państwowych spółek do przychylnych koncernów medialnych" - przypomniał "FT".