Zagraniczne finansowanie kampanii. ABW bada sprawę
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi dochodzenie w sprawie możliwego zagranicznego finansowania kampanii wyborczych w Polsce. NASK i Ministerstwo Cyfryzacji podkreślają brak narzędzi do samodzielnego zbadania sprawy.
Co musisz wiedzieć?
- ABW bada zagraniczne finansowanie: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego została poinformowana o możliwym zagranicznym finansowaniu kampanii wyborczych 10 maja i prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
- NASK nie ma odpowiednich narzędzi: Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) nie dysponuje narzędziami do samodzielnego badania zagranicznych powiązań finansowych, ale zidentyfikowała potencjalne zagrożenie.
- Kontrowersje wokół reklam Trzaskowskiego na Facebooku: Reklamy polityczne na Facebooku, które mogą być finansowane z zagranicy, były wyświetlane w Polsce, co wywołało kontrowersje i podejrzenia o nielegalne finansowanie.
Jakie są ustalenia ABW?
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę możliwego zagranicznego finansowania kampanii wyborczych w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki poręczył za neonazistę? Polityk PiS: to nie jest przestępstwo
Dochodzenie rozpoczęło się po tym, jak NASK zidentyfikował reklamy polityczne na Facebooku, które mogły być finansowane z zagranicy. Wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski podkreślił, że ABW jest odpowiedzialna za ustalenie ewentualnych powiązań kapitałowych i przepływów finansowych.
Czy NASK ma narzędzia do badania finansowania?
NASK, mimo że zidentyfikował potencjalne zagrożenie, nie posiada narzędzi do samodzielnego badania zagranicznych powiązań finansowych. Dyrektor NASK, Radosław Nielek, wyjaśnił, że instytucja przeprowadziła analizy na podstawie otwartych źródeł, wskazując na możliwe zagraniczne zaangażowanie.
NASK poinformował odpowiednie służby, aby wyjaśnić sprawę.
Jakie działania podejmuje Krajowe Biuro Wyborcze?
Krajowe Biuro Wyborcze (KBW) również przygląda się sprawie, analizując sprawozdania komitetów wyborczych oraz możliwe powiązania finansowe.
Dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych, Krzysztof Lorentz, przypomniał, że jedynie komitety wyborcze i wyborcy są uprawnieni do prowadzenia agitacji wyborczej.
Zaapelował też o powrót do sankcji karnych. - Jak od 2018 roku zwraca uwagę Państwowa Komisja Wyborcza, zniesienie sankcji za prowadzenie agitacji wyborczej przez podmioty, które tego robić nie powinny było błędem i sankcje takie powinny być przywrócone. (...) Prowadzenie agitacji wyborczej przez podmioty inne niż komitety wyborcze, które mają na to wyłączność i ewentualnie przez wyborców prowadzi do obchodzenia przepisów Kodeksu wyborczego zarówno dotyczących pochodzenia środków finansowych, jak i limitów wydatków komitetów - mówił Lorentz.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dyrektor NASK o ingerencji w wybory. "To nie pierwsza taka sytuacja"