Zaginione akta poznańskiej prokuratury
W Prokuraturze Rejonowej Poznań-Stare Miasto zniknęła znaczna część dokumentacji. Nie wiadomo czy wszystkie zaginione akta uda się odtworzyć. Odpowiedzialnych za bałagan prokuratorów czekają postępowania dyscyplinarne. Co ze sprawami?
W styczniu 2005 r. wybuchła afera z przedawnieniem się zawieszonej sprawy Marka Ungiera z kancelarii Prezydenta RP. prokurator krajowy Karol Napierski polecił przeprowadzić kontrolę spraw zawieszonych. W okręgu poznańskim takich spraw było ok. 9 tysięcy, z czego blisko jedna trzecia z zawieszonych postępowań prowadzona była w Prokuraturze Rejonowej Poznań-Stare Miasto, największej w Wielkopolsce.
Ciche wyniki kontroli
Po zakończeniu kontroli, w kwietniu br. stanowisko stracił szef staromiejskiej prokuratury, a jego zastępca odszedł na urlop przedemerytalny. Decyzje te media wiązały z rekordową liczbą zawieszonych postępowań. Z naszych ustaleń wynika jednak, że prawdziwym powodem zmian kadrowych była nie kulejąca statystyka (ta była bowiem znana w Prokuraturze Krajowej od lat), ale... problemy z odnalezieniem znacznej części akt.
Ile akt zaginęło? Tego nie chciał ujawnić – ani obecny szef staromiejskiej prokuratury, ani rzecznik Prokuratury Okręgowej. – Nie ma się czym chwalić – tłumaczy Mirosław Adamski z Prokuratury Okręgowej.
– Do końca maja przeprowadziliśmy wstępną inwentaryzację. Teraz zajmujemy się odszukiwaniem akt, których nie udało się nam znaleźć – mówi Jerzy Woźniak, p.o. szefa Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto.
Sekretariat akt odzyskanych
W prokuraturze powołano jedyny w Wielkopolsce (a może nawet w Polsce) sekretariat spraw zawieszonych. W znacznej mierze jego rolą jest poszukiwanie zaginionych akt. Niektóre z nich znaleziono – m.in. w sądach i w innych prokuraturach. Przy okazji okazało się, że część zawieszonych spraw... nie jest zawieszona. Z powodu bałaganu w dokumentacji nie odnotowano, iż niektóre z nich podjęto. W spisie zawieszonych spraw figurowały nawet takie, które zakończyły się już wyrokami!
„Sprzątanie” ma zakończyć się do września. Prokuratorom, których akt nie uda się odnaleźć, grożą sankcje dyscyplinarne, a nawet karne – gdyby okazało się, że zaginięcie akt nie było skutkiem bałaganu tylko świadomego działania. Do marca 2005 r. wszczęto w całym kraju osiem spraw dyscyplinarnych wobec prokuratorów, których akta zaginęły, z czego aż dwa w Poznaniu.
Sztuka odtwarzania
Kodeks Postępowania Karnego szczegółowo określa procedury odtwarzania zaginionych akt. Odbywa się to w oparciu o dokumentację pomocniczą (tzw. akta podręczne), a w razie potrzeby przeprowadza się na nowo czynności dowodowe np. powtarzając przesłuchania.
Mirosław Adamski, Prokuratura Okręgowa w Poznaniu:
- Podczas kontroli spraw zawieszonych w Prokuraturze Rejonowej Poznań-Stare Miasto stwierdzono brak pewnej części akt. Mamy nadzieję, że uda się je odnaleźć. W innym przypadku będzie konieczne ich odtwarzanie.
Gazeta Poznańska Krzysztof M. Kaźmierczak