Zaginął 7-letni Michałek - trwa akcja poszukiwawcza
Ponad 100 policjantów, strażaków,
funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej szuka 7-
letniego Michałka, który zaginął po południu na
terenie gminy Kobylnica (Pomorskie) koło Słupska. W poszukiwaniach
uczestniczą też mieszkańcy gminy.
Rzecznik słupskiej policji Jacek Bujarski powiedział, że mieszkający w Komorczynie chłopiec około godziny 13. wyjechał swoim rowerkiem szukać swojego psa, który mu uciekł. Do domu miał wrócić o godzinie 16. Ponieważ się nie pojawił matka zawiadomiła policję.
Ostatni raz chłopiec był widziany koło miejscowości Wrząca (Pomorskie) leżącej jakieś 9 kilometrów na południe od jego rodzinnej miejscowości.
Michał miał na sobie czerwoną bluzę, sztruksowe spodnie, był na rowerze. Chłopiec lekko się jąka. Policja prosi o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogłyby pomóc w odnalezieniu dziecka.
Bujarski powiedział, że teren, na jakim zaginął chłopiec pokrywa duży kompleks leśny. Dlatego do poszukiwań ma zostać włączony śmigłowiec z kamerą termowizyjną - dodał policjant. Maszyna już wystartowała z lotniska w Gdyni.
W nocy z poniedziałku na wtorek (z 11 na 12 grudnia) śmigłowiec ratowniczy Marynarki Wojennej „Anakonda” wsparł policję w akcji poszukiwań chłopca. Śmigłowiec wyposażony w kamerę termowizyjną przeszukiwał rejon wskazany przez policję - poinformował kmdr ppor. Bartosz Zajda z biura prasowego Marynarki Wojennej.
Ratownicy Marynarki Wojennej podjęli próbę poszukiwań pomimo bardzo trudnych warunków atmosferycznych. „Anakonda” wystartowała z lotniska w Gdyni Babich Dołach o godzinie 23.28. Zaraz po godzinie 01.00 w nocy załoga śmigłowca rozpoczęła poszukiwania w rejonie. Do poszukiwań wykorzystano kamerę termowizyjną. Niestety niebezpiecznie niska podstawa chmur, opady deszczu i słaba widzialność nie pozwoliły załodze „Anakondy” na długie patrolowanie rejonu poszukiwań zmuszając maszynę do powrotu na lotnisko. O godzinie 02.28 śmigłowiec wylądował na lotnisku w Gdyni Babich Dołach.