Zadzwonił do żony, że zabije siebie i dziecko
Policjanci odnaleźli 33-letniego mężczyznę i jego 8-letniego syna, których zaginięcie zgłosiła w sobotę wieczorem żona poszukiwanego mężczyzny. 33-latek groził, że odbierze życie sobie i swojemu dziecku.
W sobotnie popołudnie 33-letni mieszkaniec Mielca wyszedł ze swoim 8-letnim synem na spacer. Po kilku godzinach nieobecności mężczyzna zadzwonił do żony informując ją, że odbierze życie sobie i dziecku. Zaniepokojona kobieta powiadomiła policję.
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia policjanci rozpoczęli poszukiwania, które trwały całą noc. Do KPP w Mielcu ściągnięto patrole z terenu powiatu, na miejscu był także policyjny negocjator.
W niedzielę, przed południem, na jednym z mieleckich osiedli policjanci odnaleźli mężczyznę i jego syna. Dziecku nic się nie stało, policjanci przekazali chłopca pod opiekę matki.
Z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna wraz z dzieckiem schronił się przed nocą na terenie jednej z posesji w pobliżu mieleckiego lotniska. 33-latek po przebadaniu przez lekarza został przewieziony do szpitala psychiatrycznego.