Zadłużył się 39 lat temu i zapomniał, teraz oddał
Pięć funtów, które pewien Brytyjczyk pożyczył przed 39 laty przypadkowo spotkanemu turyście z Australii, zwrócono mu w nieoczekiwany sposób. W ubiegłą niedzielę mieszkaniec Sheffield po powrocie do domu zastał w drzwiach kartkę z kwotą 200 funtów. List był
zaadresowany: "Dla Jima Webba, dobrego człowieka, od opieszałego
dłużnika Gary'ego Fentona". Historię opisał portal internetowy BBC News.
19.12.2008 | aktual.: 19.12.2008 16:35
Obaj mężczyźni spotkali się w 1969 roku w Belgii. Młody Australijczyk nie miał pieniędzy na prom, by wrócić do Anglii. Webb pożyczył mu tę sumę, ale gdy podróż promem dobiegła końca i rozstali się, jego dłużnik nigdy się z nim nie skontaktował.
Teraz - jak wyjaśniała kartka - przeglądając stare dokumenty, natrafił na zanotowany wtedy adres Brytyjczyka. Postanowił podczas wizyty w Anglii zwrócić zapomniany dług, dopłacając pięć funtów za każdy rok zwłoki.
72-letni dziś Webb jest bardzo poruszony tym gestem. - W dzisiejszych czasach obietnice daje się i łamie, i tracisz wiarę w ludzką naturę - mówi. Pieniądze przekazał na cele dobroczynne.
Żałuje jedynie, że chcąc zwrócić dług po 39 latach, Fenton nie zastał go w domu. Australijczyk zostawił w liście jedynie adres e- mailowy, na który Webb wysłał wiadomość. Wciąż czeka na odpowiedź.