Żąda 10 mln euro za 15 lat więzienia
Zadośćuczynienia w wysokości 10 milionów euro
zamierza domagać się 42-letni mieszkaniec Tarentu na południu
Włoch, który spędził 15 lat w więzieniu niesłusznie skazany za
zabójstwo dwóch uczniów.
23.04.2006 | aktual.: 23.04.2006 17:38
O dramacie Domenico Morrone, który w sobotę wyszedł na wolność, ostatecznie oczyszczony z zarzutu, informują włoskie media.
W styczniu 1991 przed szkołą w Tarencie doszło do strzelaniny, w której zginęło dwóch uczniów. Wkrótce potem pod zarzutem dokonania zbrodni aresztowano 27-letniego wówczas Morrone, poławiacza małży.
Według aktu oskarżenia morderstwo popełnił z zemsty, wielokrotnie bowiem krzyczał wcześniej na dwóch nastolatków za to, że kradną i dopuszczają się innych przestępstw. Oni zaś zranili go kiedyś w nogi. Morderstwo uznano więc za zemstę. Taką wersję przedstawili między innymi krewni ofiar. Morrone został skazany na 21 lat więzienia.
W więzieniu zdobył zawód informatyka, a przetrwać - jak mówi- pozwoliła mu między innymi lektura książek Martina Luthera Kinga.
Tymczasem dopiero niedawno do zbrodni przyznali się dwaj mężczyźni, odsiadujący wyroki za inne przestępstwa. Jeden z nich przebywa w tym samym więzieniu, w którym karę odbywał niesłusznie skazany mężczyzna. Przyznali, że zabójstwo było porachunkiem wewnątrz gangu.
W piątek wyrok anulował sąd apelacyjny. Morrone nie wyszedł jednak od razu na wolność, gdyż chciał swój sukces uczcić najpierw ze strażnikami i innymi więźniami. Natychmiast po powrocie do domu zapowiedział, że będzie domagać się odszkodowania w wysokości 10 milionów euro.
"Moi adwokaci powiedzieli mi, że to jedna z największych pomyłek włoskiego wymiaru sprawiedliwości. Dlatego będę domagał się zadośćuczynienia" - powiedział Morrone.
Sylwia Wysocka