Świat"Zaczęło się w Gdańsku, a skończyło w Berlinie"

"Zaczęło się w Gdańsku, a skończyło w Berlinie"

Demokratyczna rewolucja 1989 r. zaczęła się przed bramą Stoczni Gdańskiej, a skończyła przed Bramą Brandenburską w Berlinie - mówił przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek podczas uroczystości w niemieckim Bundestagu inaugurującej obchody 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego.

"Zaczęło się w Gdańsku, a skończyło w Berlinie"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Wolfgang Kumm

08.11.2009 | aktual.: 09.11.2009 08:57

- Ludzkie marzenia o wolności są silniejsze niż mury z betonu, silniejsze niż mordercze polityczne doktryny. Ludzie na wschód od żelaznej kurtyny mieli tylko wielkie serca i determinację, by stawić czoła czołgom. Ale wygrali! - powiedział Buzek.

- Bez zniszczenia muru berlińskiego, bez pojednania między wschodem a zachodem i pojednania między Polską a Niemcami, nie byłoby zjednoczenia Niemiec, ani zjednoczenia Europy - podkreślił.

Dodał, że w 1989 r. rozpoczął się proces budowania nowej europejskiej tożsamości, która miała połączyć wschód i zachód. - Traktat Lizboński, ratyfikowany przez wszystkie kraje członkowskie, jest kolejnym krokiem na tej drodze - dodał szef PE.

Wezwał do tego, by UE dalej podążała tą ścieżką. - Jeśli Europa chce rozmawiać jednym głosem z naszym wschodnim partnerem, musi nauczyć się patrzeć na wschód oczyma swych dawnych sąsiadów, państw, które niedawno wstąpiły do Unii. Tylko wówczas nasza otwartość, jak również przypominanie o demokracji i prawach człowieka będą mieć prawdziwą wartość - dodał Buzek.

Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert podziękował podczas uroczystości działaczom dawnej opozycji w krajach bloku wschodniego, którzy dali impuls dla zjednoczenia Niemiec oraz Europy. - Wynikiem serii porażek stał się tryumf - mówił.

W uroczystościach w Bundestagu wzięli udział m.in. kanclerz Angela Merkel oraz liczni politycy.

Wcześniej, w berlińskim hotelu Adlon wręczono Nagrody Wolności Rady Atlantyckiej (Atlantic Council Freedom Awards). Jedną z nich odebrał były przywódca Solidarności Lech Wałęsa - jak poinformowali organizatorzy - w imieniu narodu polskiego za wkład w przezwyciężenie komunizmu i podziału świata.

Kolejne wyróżnienia odebrali sekretarz stanu USA Hillary Clinton, jako reprezentantka nagrodzonego narodu amerykańskiego, admirał James Stavridis w imieniu sił NATO, szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwele w imieniu Niemców, burmistrz Berlina Klaus Wowereit - w imieniu mieszkańców Berlina oraz senator Alexandr Vondra w imieniu narodu Czech i Słowacji.

Rada Atlantycka jest jednym z czołowych amerykańskim think-tanków, wspierającym współpracę USA i Europy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)