Zabraknie polskiego mleka dla naszych dzieci
Po wejściu do Unii Polska miała być krajem
mlekiem i miodem płynącym. Nie wiemy jeszcze, jak będzie z miodem,
ale już wiemy, że z mlekiem na pewno się nie uda - pisze "Nowy
Dzień".
13.01.2006 | aktual.: 13.01.2006 08:25
Taką wstrząsającą wiadomość podaje najnowszy raport amerykańskiego Instytutu Babcocka z Uniwersytetu Wisconsin. "Polski przemysł mleka jest dziś w dużo lepszej formie, jeśli chodzi o eksport, niż przed wejściem do Unii Europejskiej. Jednak limity na produkcję mleka nałożone przez Unię zepchną polski sektor mleczarski z jego mocnej pozycji" - twierdzą Amerykanie.
Czy to oznacza, że już za kilka lat Polska będzie musiała sprowadzać mleko np. z Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii? Wszystko wskazuje na to, że tak. I to paradoksalnie dlatego, że według prognoz będziemy pić mleka... coraz więcej - podaje gazeta.
Przewidywania Amerykanów potwierdza Jadwiga Seremak-Bulge z państwowego Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jako ekspert ostrzegała polski rząd jeszcze przed wejściem do Unii, że proponowany przez nią limit produkcji polskiego mleka jest stanowczo niewystarczający. I że po roku 2010 Polska może być zmuszona importować mleko - mówi Jadwiga Seremak-Bulge.
To oburzające, jeśli będziemy musieli pić niemieckie czy angielskie mleko, bo polskiego zabraknie. Już teraz trzeba temu przeciwdziałać. Jedyne wyjście to zmiana unijnych limitów - mówi na łamach "Nowego Dnia" Jacek Bogucki (PiS) z sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. (PAP)