Zabraknie pieniędzy na renty dla rolników
Rolnicy pragnący przekazać swoje gospodarstwa
w zamian za wysokie renty strukturalne, wypłacane z pieniędzy Unii
Europejskiej, mogą czuć się oszukani. Nie tylko nie wszyscy chętni
otrzymają pieniądze, ale także ci, którym się to uda, mogą mieć w
przyszłości problemy z uzyskaniem emerytury rolniczej - ujawnia
"Gazeta Prawna".
Jeszcze kilka miesięcy temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi reklamowało renty strukturalne jako najskuteczniejszy sposób na restrukturyzację polskich gospodarstw. Resort jednak nie przewidział, że chętnych może być więcej niż pieniędzy. Przyczyną mylnej oceny mogło być praktycznie zerowe zainteresowanie starymi rentami, wypłacanymi na podstawie ustawy z kwietnia 2001 roku o rentach strukturalnych w rolnictwie. Mimo wcześniejszych szacunków, że rocznie będzie wypłacanych około ośmiu tysięcy takich świadczeń, faktycznie jest ich dziesięć razy mniej. Ale renta rencie nierówna. Renty strukturalne finansowane ze środków unijnych mogą sięgać nawet 440% najniższej emerytury, czyli są o 290% wyższe niż stare świadczenia - podkreśla "Gazeta Prawna".
Z danych statystycznych GUS wynika, że w latach 2004-2006 liczba rolników w przedziale od 50 do 64 lat, posiadających gospodarstwa rolne o powierzchni co najmniej 1 ha użytków rolnych, wyniesie 272 tys. osób. Resort rolnictwa założył, że jedynie co czwarty rolnik będzie zainteresowany likwidacją gospodarstwa w zamian za unijne renty. Oznacza to, że o renty strukturalne może wystąpić około 68 tys. rolników. Jednak na lata 2004-2006 zaplanowano środki dla 55 tys. rolników, a więc dla wszystkich chętnych pieniędzy nie wystarczy - informuje "Gazeta Prawna".
Jak się nieoficjalnie dowiedziała "Gazeta Prawna", powodem ograniczenia wypłat jest konieczność przesunięcia środków pochodzących z funduszy UE na realizację programu SAPARD. (PAP)