Zabraknie pieniędzy na kolejowe inwestycje
Rząd zmniejsza unijną dotację na inwestycje kolejowe na lata 2007-
2013. Zabraknie pieniędzy na budowę "Igreka" - projektu dotyczącego szybkiej kolei, a pod znakiem zapytania stoi również remont tradycyjnej linii ze Szczecina przez Poznań do Wrocławia - informuje "Głos Wielkopolski".
Ekipa Kazimierza Marcinkiewicza do kosza wyrzuciła opracowany przez rząd Marka Belki Narodowy Plan Rrozwoju i tworzy własną Narodową Strategię Spójności. Wygląda na to, że nie znajdzie się w niej zapis o linii dużych prędkości. PKP Polskie Linie Kolejowe SA zgłosiły do sektorowego programu operacyjnego "Transport i środowisko" inwestycje w modernizację i rozbudowę państwowej sieci kolejowej w latach 2007 - 2013 na łączną kwotę 6,74 miliarda euro.
_ Na tej liście znalazło się opracowanie projektowego linii superszybkiej kolei oraz budowa pierwszego odcinka z Wrocławia do Kalisza_ - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK SA. Niestety, rząd na inwestycje chce dać tylko cztery miliardy euro. To o prawie trzy miliardy mniej niż chcą inwestować kolejarze. A to oznacza, że zabraknie nie tylko "Igreka", ale i remontu tradycyjnej linii kolejowej ze Szczecina przez Poznań do Wrocławia. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego oraz resort Transportu tłumaczą, że cięcia dotyczą wszystkich dziedzin, bo potrzeb jest więcej niż pieniędzy. _ Klamka jeszcze nie zapadła, bo trwają negocjacje na poziomie rządowym_ - podało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
Niepokojące informacje o rezygnacji z "Igreka" nie dotarły jeszcze do władz województwa wielkopolskiego. Temat od kilku miesięcy jest dla nas priorytetowy. Ale nie słyszeliśmy jeszcze nic o tym, że z projektu szybkiej kolei zrezygnowano. W piątek będę rozmawiał z wiceprezesem kolejowej spółki i zobaczymy, na czym stoimy - mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport.
Budowa pierwszego odcinka z Kalisza do Wrocławia za około półtora miliarda euro miała się rozpocząć jeszcze przed 2013 rokiem. PKP PLK zdobyły już unijną dotację na opracowanie studium tego przedsięwzięcia. To pierwszy krok do konkretnych prac projektowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że szanse na budowę szybkiej kolei w ciągu najbliższych siedmiu lat są minimalne. (PAP)